Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w szpitalu tymczasowym w Pyrzowicach przyznał, że najtrudniejszy czas w trakcie pandemii koronawirusa "jest jeszcze przed nami". Premier podkreślał, że decyzja o powołaniu szpitali tymczasowych była słuszna.
– Najtrudniejszy czas jeszcze przed nami. Decyzja o powołaniu szpitali tymczasowych była słuszna. Mamy 75 procent zajętych łóżek covidowych i respiratorów. To miara obciążenia służby zdrowia – powiedział na początku konferencji Mateusz Morawiecki.
Premier przyznał również, że jego zdaniem zamieszanie ze szczepionką AstraZeneca było totalnie niepotrzebne. Morawiecki zapowiedział, że w najbliższych czterech tygodniach do Polski przyjedzie siedem milionów szczepionek tego preparatu.
– Zamieszanie ze szczepionką AstraZeneca było niepotrzebne. W tej sprawie wypowiedziała się Europejska Agencja Leków. Potwierdziła, że ta szczepionka jest bezpieczna. W najbliższych czterech tygodniach do Polski przyjedzie siedem milionów szczepionek AstraZeneca – podkreślił szef polskiego rządu.
Morawiecki dodał, że "musimy zrobić wszystko, żeby zdusić trzecią falę". Dlatego też już w czwartek możemy spodziewać się wprowadzenia kolejnych obostrzeń.
– Musimy zdusić trzecią falę, dlatego będziemy wdrażać kolejne obostrzenia, kolejne rygory. Chcemy uniknąć selekcjonowania pacjentów. W Polsce takich przypadków nie może być. Szpitale tymczasowe służą właśnie temu, aby takich przypadków nie było – uważa premier.
Na zakończenie konferencji Mateusz Morawiecki wypowiedział się na temat przeciążenia ratowników medycznych i ewentualnym całkowitym lockdownie przed Wielkanocą.
– Uruchamiamy wszystkie rezerwy i możliwości. Budżetowo jesteśmy przygotowani do każdej inwestycji, która jest potrzebna w ratownictwie medycznym, w LPR. Planujemy kolejną tarczę dla tych przedsiębiorców, którzy są najbardziej dotknięci pandemią. Jutro rano zaprezentujemy dodatkowe obostrzenia – zakończył.
Liczba zakażeń cały czas rośnie
Przypomnijmy, że w środę 24 marca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 29 978 nowych zakażeniach koronawirusem. To wyjątkowo duży wzrost w porównaniu do wtorku i poniedziałku. Łącznie przez COVID-19 zmarło 575 osób.
Obecnie łączna liczba zakażonych koronawirusem w naszym kraju to 2 120 671.