Rotunda PKO przy skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich w Warszawie, 2009
Rotunda PKO przy skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich w Warszawie, 2009 Fot. E. Dymna, M. Rutkiewicz / mat. prasowe

Tegoroczna, czwarta już edycja festiwalu „Warszawa w budowie” nosi podtytuł „Miasto na sprzedaż” i jest poświęcona reklamie w przestrzeni publicznej stolicy. Ta edycja będzie wydarzeniem wyjątkowym, gdyż będzie prezentacją możliwości wystawowych nowej siedziby organizatora, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, które po awanturach lokalowych mieści się w dawnym domu meblowym „Emilia”.

REKLAMA
„Warszawa w budowie” przypomni historię reklam na ulicach Warszawy od XIX wieku do dziś, pokaże współczesny nadmiar reklamy w krajobrazie miasta i zdradzi, jak rewolucja technologiczna zmieni reklamę w niedalekiej przyszłości.
4500 m2 wystawy, 400 obiektów, 50 wydarzeń towarzyszących, multimedia i projekcje filmowe w 3D będą starały się przybliżyć nam pojęcie reklamy w kontekście miejskim. Duże formaty, specyficzny język, mieszanka grafiki, architektury i wzornictwa z jednej strony, a rynku i ideologii z drugiej. Festiwal postara się dać odpowiedź na pytanie, czy jesteśmy w stanie zaplanować miasto i zapanować nad natłokiem materiałów reklamowych, które je okupują.
logo
Polski outdoor na słynnych budynkach, fotomontaż Elżbiety Dymnej i Marcina Rutkiewicza, 2009, dzięki uprzejmości MiastoMojeAwNim.pl

– Tegoroczna edycja będzie wyjątkowa – zapowiada kurator festiwalu, Tomasz Fudala. – Będzie sięgać początków reklamy w stolicy, czyli do XIX wieku. Ukażemy też paradoksy współczesnej urbanistyki. To będzie wielka premiera nowej siedziby MSN, choć niektóre wydarzenia będą rozgrywać się poza budynkiem dawnej „Emilii”. Tak będzie choćby z projektem Marcina Różyca „Krzyk mody” – dodaje.
„Krzyk mody” udostępni witryny warszawskich butików artystom. Tak, jak w Londynie czy Paryżu będą oni mogli stworzyć autorskie wystawy sklepowe i udowodnić jak bardzo są one istotne nie tylko dla sklepów czy klientów, ale również dla miasta. Kurator Marcin Różyc, który jest szefem działu moda naTemat, swoją wystawą postara się udowodnić, że reklama może nie tylko stać się sztuką, ale również w sposób istotny współtworzyć miejską przestrzeń i wpływać na architekturę.
logo
Bar "Praha" w Warszawie, 1959 fot. M. Kopydłowski / mat. organizatorów

„Miasto na sprzedaż” to wiele pytań dotyczących miejsca i znaczenia reklamy w przestrzeni publicznej oraz stosunku mieszkańców do niej. – Reklama zawsze była i będzie. Musimy się zastanowić jak dużo jesteśmy w stanie poświęcić i w jakim stopniu ma nam towarzyszyć na co dzień – mówi Fudala. – Ważne, by wielkie korporacje traktowały nasz kraj na równi z Brukselą czy Mediolanem, a nie drugorzędnie, jak dotąd – dodaje i wskazuje na jakość polskiej reklamy, jej krzykliwy i kiczowaty wydźwięk oraz banalne treści pozbawione jakiejkolwiek głębszego przesłania, a co dopiero walorów artystycznych.
Do Polski na specjalne warsztaty przyjedzie Yuko Shimizu – postać, której nazwiska wielu może nie znać. Trudno nie kojarzyć jednak samych prac Japonki, która tworzyła m.in. dla Pepsi, Visy czy Microsoftu. Warsztaty zatytułowane "Dobry pomysł = dobra ilustracja. Jak się wpada na pomysł" poprowadzi Agata Endo Nowicka, jedna z najbardziej znanych polskich ilustratorek. Gwiazda reklamy będzie pokazywała projektantom graficznym jak wpadać na dobre pomysły, bo dobre pomysły tworzą dobrą ilustrację.
logo
Ha-Ga (Anna Lipińska), Wkrótce w stolicy zabłysną neony. Warsaw by night, 1956 „Szpilki” nr 48, 1956 / mat. organizatora

„Warszawa w budowie” wydaje się festiwalem naprawdę innym, niż wszystkie. Każda z edycji jest opowieścią o kolejnej bliskiej, miejskiej, a przede wszystkim ważnej sprawie. Artyści poruszający te wątki, dzięki powszedniości tych spraw, nie są odrealnionymi personami, lecz aktywistami miejskimi, próbującymi swoimi działaniami pokazać istotne aspekty sprawy, równocześnie współuczestnicząc w całym wydarzeniu.
– Tegoroczna „Warszawa w budowie” poruszy bardzo wiele wątków – tłumaczy kurator wydarzenia. – Dwa miesiące festiwalu postarają się przybliżyć zainteresowanym pojęcie reklamy. Ukazać ją wielowątkowo: jako syf, jako manipulację odbiorcą, lecz także jako instalację artystyczną. MSN udowadnia nam, jak wiele wymiarów może mieć zwykły billboard czy mural.
logo
Neonowy jeż Mat. prasowe
18. października usłyszymy odpowiedź na jedno z nich. Spotkanie z artystką zatytułowane „Jak zaprojektować świecącego jeża?” przybliży nam świat legendarnych neonów warszawskich. Magdalena Byczyńska, autorka wielu koncepcji i projektantka reklam, której praca sięga końca lat 60., podczas spotkania opowie o procesie powstawania reklam i ich roli w przestrzeni miejskiej.
Fudala przekonuje, że powinniśmy zmienić swoje myślenie o reklamie w mieście. – Reklama to dziś nie szyld czy fotografia, ale wariacja, animacja miejska – przekonuje i dodaje, że ludzie poprzez falę krytyki niektórych reklam w mediach społecznościowych czy nawet bojkotowanie zleceniodawców szpecących miasto pokazują, że pragną porządku na ulicach, kamienicach i billboardach.
– Pytanie co dalej: czy chamskie szmaty i billboardy znikną z ulic? – pyta Tomasz Fudala. Na to i wiele innych pytań postara się odpowiedzieć tegoroczna edycja „Warszawy w budowie”. Festiwalu, który swoimi działaniem wyrasta na najważniejsze miejskie wydarzenie w Polsce.
„Warszawa w budowie” 4: „Miasto na sprzedaż”
12.10 – 09.12
więcej informacji na stronie festiwalu