Kolejny przypadek koronawirusa w polskiej kadrze. Potwierdził się czarny scenariusz
Krzysztof Gaweł
27 marca 2021, 11:26·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 27 marca 2021, 11:26
Bramkarz Łukasz Skorupski jest zakażony koronawirusem i przez najbliższy czas pozostanie w izolacji. PZPN potwierdził, że test piłkarza jest pozytywny i że ten nie zagra w niedzielę z Andorą i w środę z Anglią. Wcześniej COVID-19 wykryto u Mateusza Klicha.
Reklama.
Mateusz Klich jako pierwszy uczestnik zgrupowania reprezentacji Polski został od reszty drużyny odizolowany, po tym gdy wykryto u niego koronawirusa. Pomocnik Leeds United nie pojechał do Budapesztu na mecz z Węgrami i wypadł także z kolejnych gier. Po meczu z Madziarami źle poczuł się Łukasz Skorupski i rozpoczęło się nerwowe oczekiwanie na kolejny wynik testu.
W sobotę rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski potwierdził, że nasz golkiper jest zakażony. Skorupski tuż po meczu w Budapeszcie poczuł się źle, miał objawy i szybko został odizolowany od reszty piłkarzy. W jego przypadku test miał tylko potwierdzić objawy, które rozwinęły się bardzo szybko. I tak się stało, a piłkarz nie zagra z Andorą oraz Anglią.
Skorupski pozostanie w izolacji i będzie zmagał się z chorobą, a w jego miejsce do kadry selekcjoner Paulo Sousa powołał 21-letniego debiutanta, Karola Niemczyckiego z Cracovii Kraków. Bramkarzem numer jeden jest Wojciech Szczęsny, jego zmiennikiem Łukasz Fabiański. Niemczycki może zagrać w przypadku kontuzji lub zakażenia koronawirusem któregoś z nich.
W niedzielę o godzinie 20;45 na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie Polacy stawią czoła Andorze w meczu 2. kolejki kwalifikacji MŚ. W środę zmierzą się na Wembley z liderem i wielkim faworytem grupy G, reprezentacją Anglii. Pierwszy gwizdek również o godzinie 20:45.