
Reklama.
"Prezydent podjął decyzję, premier powiedział, jak jest naprawdę, prezes zadbał o bezpieczeństwo. #primaaprilis" – "zażartował" 1 kwietnia Donald Tusk.
Wpis Tuska może nie tyle śmieszyć, co wręcz przygnębiać. Szczególnie, jeśli podsumujemy działania obozu rządzącego, które miały miejsce tylko dzisiejszego dnia. Najpierw mieliśmy do czynienia ze "szczepionkowym żartem" Michała Dworczyka, który wciąż wzbudza wiele kontrowersji.
Potem podczas konferencji prasowej Mateusz Morawiecki skomentował mecz polskiej reprezentacji, ale jego rzecznik wygłuszył już dziennikarza, zadającego pytanie o system szczepień. A na koniec okazało się, że zapewnienia rządzących o zaszczepieniu wszystkich chętnych "do końca lata" nie oznaczają wcale, że wszyscy otrzymają dwie dawki preparatu przeciw covid-19.
Czytaj także:W swoim wpisie Donald Tusk odniósł się także do Jarosława Kaczyńskiego i jego roli jako wicepremiera ds. bezpieczeństwa. Ostatnio informowaliśmy w naTemat.pl, że pytania o to, co ostatnio robił i gdzie jest prezes PiS zadał niedawno w sejmie Cezary Tomczyk. Szef klubu KO zażądał od Kaczyńskiego przedstawienia po przerwie informacji o obecnym stanie bezpieczeństwa państwa. Wniosek o przerwę został jednak odrzucony przez Sejm.
Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: Gdzie jest i co robi Jarosław Kaczyński? Szef klubu KO domaga się odpowiedzi
Ponieważ wpis został opublikowany w dniu wyjątkowego święta to dodajmy, że pojawił się on na oficjalnym profilu Donalda Tuska na Twitterze.