Reklama.
Reklama.
Reklama.
Nietypowy sposób na policzenie wiernych. Przed jednym z kościołów stanął "krówkomat"
02 kwietnia 2021, 14:30·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 kwietnia 2021, 14:30Ostatnie obostrzenia w związku z COVID-19 dotknęły także kościoły. Wprowadzono bowiem nowy limit wiernych, którzy mogą być obecni w świątyni. Pojawiły się jednak pytania: kto i w jaki sposób powinien ich liczyć? Proboszcz z Wodzisławia Śląskiego pokazał ciekawy przykład na to, jak można dostosować się do nowych zaleceń.
Reklama.
W zeszłym tygodniu podczas konferencji prasowej premiera Mateusza Morawickiego zostały ogłoszone nowe obostrzenia, wprowadzono m.in. nowe limity w kościołach. Na ich podstawie w świątyniach będzie mogła przebywać maksymalnie jedna osoba na 20 metrów kwadratowych przy zachowaniu 1,5 metra dystansu.
Podczas gdy wielu księży wyrażało sprzeciw dla ograniczeń, które są nakładane na funkcjonowanie kościół w czasie pandemii COVID-19, proboszcz z Wodzisławia Śląskiego ks. Janusz Badura wymyślił ciekawy sposób na policzenie wiernych, którzy wchodzą do świątyni.
Sprawować kontrolę nad liczbą wchodzących do kościoła ma za zadanie postawiony przed wejściem "krówkomat". Jego mechanizm jest prosty – jedna krówka oznacza jedno dostępne miejsce. Natomiast brak cukierków w pojemniku oznacza brak wolnych miejsc.
Reklama.