Szymon Hołownia poinformował ostatnio, że przyjął już pierwszą dawkę szczepionki Pfizera. Wiadomość wywołała burzliwą dyskusję w internecie, a w niedzielę wielkanocną przyłączył się do niej nawet sam Andrzej Duda. Prezydent postanowił "obronić" polityka, nazywając jego szczepienie... "ludzką słabością". Na odpowiedź Hołowni nie trzeba było długo czekać.
"Nie miałem pojęcia, gdzie jest Stara Błotnica, ale teraz - dzięki ministrowi Dworczykowi - już wiem. W czasie środowo-czwartkowego zamieszania, system przydzielił mi właśnie ten punkt szczepień, ponad 90 km od domu, ale co tam - przejechałbym nawet 1090" – napisał w sobotę na Facebooku Szymon Hołownia.
W naTemat.pl informowaliśmy, że pod postem Hołowni pojawiło się sporo krytycznych komentarzy, wskazujących na fakt, że polityk ma zaledwie 45 lat, a w miejscu, gdzie się zaszczepił, była osoba starsza od niego, która też mogła otrzymać “jego" preparat". Politykowi wytknięto również, że "wykorzystał primaaprilisowy żart PiS".
W Wielkanoc do kwestii szczepienia Hołowni postanowił odnieść się tym razem sam Andrzej Duda. Prezydent "stanął w obronie" lidera Polski 2050 oceniając, że krytycy powinni mieć "więcej wyrozumiałości dla ludzkiej słabości".
"Proponuję zostawić @szymon_holownia w spokoju. Zaszczepił się, i dobrze. Chciał jak najszybciej? Nie On jeden. Więcej wyrozumiałości dla ludzkiej słabości. Pomijam już fakt, że wszelkie przejawy hejtu w Wielkanoc to po prostu wstyd! Wyluzujcie. Wesołego Alleluja!" – czytamy we wpisie Dudy na Twitterze.
Wpis Andrzeja Dudy okazał się dużym zaskoczeniem dla użytkowników Twittera, bo przez długi czas prezydent w żaden sposób nie komentował kwestii szczepień, a jego posty dotyczyły raczej rozgrywek sportowych, rocznic lub uroczystości.
"Wyrozumiałość dla ludzkiej słabości? Co jest słabością? Chęć bycia bezpiecznym? Czy naprawdę politycy nie mogą przestać robić polityki na szczepieniach?", "'Ludzką słabością' jest wyjazd na narty w czasie pandemii, a nie szczepionka" – niektórzy internauci nie pozostawili na prezydencie suchej nitki, ale sam wpis skomentował też oczywiście Szymon Hołownia.
"Nikt, kto szczepienia nazywa słabością, podczas trzeciej fali pandemii, gdy umierają Polki i Polacy, nie ma prawa nazwać siebie samego patriotą. Życzę Panu udanej dalszej części wieczoru" – podsumował lider Polski 2050.
Nad ranem tę informację potwierdził Michał Dworczyk. Potem jednak okazało się – co przyznał ten sam Michał Dworczyk – że nastąpiła awaria systemu, a terminy szczepień ulegną zmianie. Do zapisanych w tej grupie osób miał dzwonić konsultant lub automat proponując termin w drugiej połowie maja.