
Pamięć fleszowa jest szczególnym rodzajem pamięci autobiograficznej. Termin ten określa wyraźne, nasycone opisami wrażeń, trwałe i bardzo szczegółowe wspomnienia, które dotyczą emocjonalnych zdarzeń, mających dla jednostki istotne konsekwencje. Opisy takich wspomnień zawierają dokładne informacje na temat miejsca, bieżącej aktywności, osób towarzyszących, reakcji emocjonalnych oraz tego, co dana osoba robiła bezpośrednio po danym wydarzeniu.
Renata, 35 lat
Studiowałam wtedy psychologię w Trójmieście. Moja mama chorowała na raka, więc w tygodniu mieszkałam z rodzicami w Szczecinie, a w weekendy, gdy miałam zjazdy, spałam u chłopaka w Gdyni. On też mieszkał jeszcze z rodzicami.Amerykański psycholog Colegrove przedstawił wyniki badań, w których pytał o okoliczności dowiedzenia się o zastrzeleniu prezydenta Lincolna, czyli o wydarzenie, które miało miejsce 33 lata wcześniej. 71 proc. badanych miała szczegółowe wspomnienia dotyczące tego momentu. Podobne wyniki uzyskali autorzy terminu "pamięć fleszowa" – Brown i Kulik (1977), którzy analizowali pod tym kątem wydarzenia takie jak zamach na prezydenta Kennedy’ego czy Martina Luthera Kinga. Wysunęli hipotezę, że wspomnienia fleszowe stanowią oddzielny rodzaj pamięci, związany ze specjalnym neuromechanizmem, który w sytuacji o wysokim poziomie znaczenia osobistego oraz dużych konsekwencjach dokładnie rejestruje wydarzenie, tworząc wspomnienie przypominające obraz fotograficzny.
Adam, 24 lata
10 kwietnia miałem egzamin na certyfikat językowy dla dzieci. Nazywało się to Flyers i tak jak FCA czy CAE było organizowane przez Uniwersytet w Cambridge. W pewnym momencie pilnująca nas nauczycielka wstała, powiedziała, że spadł samolot i tyle. Pisaliśmy dalej. Nikt się za bardzo nie przejął, bo mieliśmy po 12, 13 lat i kojarzyliśmy co najwyżej prezydenta. W drodze powrotnej kupiłem Cheetosy serowe.Katastrofa smoleńska stała się polskim 11 września. Wydarzeniem wokół którego narosła olbrzymia mitologia polityczna, ale także alternatywne teorie spiskowe z zamachem na czele. Od czasu do czasu, gdy było im to potrzebne, korzystali z nich i politycy. Jedni po to, aby podsycać wątpliwości i budzić poczucie zagrożenia. Inni zaś, aby wyszydzić swoich oponentów i ich wyborców, odmawiając im tzw. zdrowego rozsądku.
Kaśka, 30 lat
To było niecały miesiąc przed moją maturą. Mieszkałam już w Warszawie, ale dzień wcześniej – w piątek wieczorem – pojechałam do domu pod miasto, żeby pouczyć się w spokoju.W przypadku katastrofy smoleńskiej podział społeczny zaczął się rysować właściwie już kilka dni po wypadku. Zupełnie inaczej było po śmierci Jana Pawła II. W 2005 roku w Polsce przekaz o papieży był pozytywny od lewa do prawa. To o tyle ciekawe, że dziś, Jan Paweł II dla części społeczeństwa stał się symbolem milczenia Kościoła wobec afer pedofilskich, dla innych – przedmiotem szyderczych narracji i przyjemności czerpanej z naruszania tabu. Z kolei katastrofa Smoleńska polaryzuje dziś znacznie mniej. Bywa tak, że jakieś wydarzenie z jednoznacznego i jednoczącego, może zmienić się w dzielące i kontrowersyjne. Innym przykładem jest Powstanie Warszawskie. Boom pamięciowy nastąpił wcale nie po 1989, ale w okolicach 2004 roku, żeby potem osłabnąć. W środowiskach, które badam, znacznie ważniejszy od powstania jest dziś mit tzw. żołnierzy wyklętych.
Szymon, 29 lat
Mieszkałem w Luksemburgu, gdzie mój ojciec pracował dla jednej z instytucji unijnych. Cały dzień spędziliśmy z rodzicami oglądając TVN24, chociaż zazwyczaj raczej nie włączaliśmy polskiej telewizji. Ojciec już wtedy przewidywał, że ten wypadek skończy się bardzo źle dla Polski, bo silnie skonfliktuje społeczeństwo.Gromadzenie się w jednym miejscu, ceremonie, typowanie następców to ryty kulturowe o bardzo starym rodowodzie, służące podtrzymaniu porządku świata w obliczu katastrofy. Po śmierci Jana Pawła II mogliśmy obserwować ich dużą skuteczność. Poczucie zagubienia po odejściu charyzmatycznego "władcy", zostało złagodzone poprzez natychmiastowe przeniesienie go do panteonu bohaterów narodowych. W przypadku katastrofy Smoleńskiej stało się coś zgoła innego. Tragedia wyjaskrawiła trwający już znacznie wcześniej konflikt społeczny i podział polityczny poprzez wyodrębnienie skrajnych narracji o katastrofie. Jak już wspominałem postrzeganie tego typu wydarzeń nie jest stałe. Pamięć, w przeciwieństwie do historii, ma to do siebie, że jest dynamiczna i zmienia się w czasie. I zmieniła się w przypadku obu tych wydarzeń.