
Medyk zaprzecza ws. strzykawek
Przypomnijmy. Najpierw Rzeszów zaczął przodować w statystykach szczepień."W CM MEDYK nigdy w przeszłości jak również podczas realizacji szczepień przeciw COVID-19 nie użyto wielokrotnie sprzętu jednorazowego użytku, w tym igieł i strzykawek. Szczepienia przeprowadza przeszkolony i wykwalifikowany personel (lekarze i pielęgniarki z uprawnieniami), zapewniając wysoki poziom obsługi pacjenta i zachowując pełne standardy bezpieczeństwa. Nasze procedury bezpieczeństwa są rygorystyczne i działają, w związku z czym każdy pacjent został zaszczepiony jednorazowym zestawem służącym do szczepień". Czytaj więcej
Dr Mazur zasłużony dla Rzeszowa
Zarząd CM Medyk nie chce się już wypowiadać. Również sam dr Stanisław Mazur, założyciel i prezes odsyła nas do oświadczenia na stronie internetowej. Także pracownicy, choć anonimowo bardzo go chwalą, odmawiają rozmowy."W Polsce podobno każdy zna się dobrze na polityce i medycynie, jak wynika z powszechnie toczonych dyskusji towarzyskich. Każdy ma swoje recepty jak uzdrowić polską służbę zdrowia, a z jeszcze większą pasją wylicza niedogodności w tej ważnej dziedzinie życia. Osobą, która nie traciła czasu na jałowe dyskusje tylko wzięła sprawy w swoje ręce i działała bardzo skutecznie od samego początku jest dr Stanisław Mazur, kardiolog oraz specjalista chorób wewnętrznych".
Placówki Medyka na Podkarpaciu
Od tamtej pory minęło 8 lat. "Jestem człowiekiem szczęśliwym. Mam żonę, którą kocham. Mam dzieci i rodzinę. Medyk jest moim piątym dzieckiem. Też mi na nim bardzo zależy, a szczególnie na świetnym personelu, który buduję od 33 lat "– powiedział Mazur, cytowany przez rzeszowskie "Nowiny".Pracował u Trumpa
Historia jego sukcesu tak naprawdę zaczęła się od powrotu z USA. Dr Mazur wyjechał tam w 1987 roku i trafił do pracy w firmie Donalda Trumpa."Donald był kopią ojca. Miał tę samą charyzmę i wrażliwość. „Dobrze ci u nas? Jesteś zadowolony?” – dopytywał mnie. Imponowało mi, że Trumpowie potrafią patrzeć na to, co robią, globalnie, ale też dostrzegać pojedynczego człowieka. Organizowali zebrania z załogą. Liczył się każdy głos, bo – jak tłumaczyli – nie majątek, a ludzie i zgrany zespół to klucz do sukcesu". Czytaj więcej