Michał Dworczyk poinformował, że jak dotąd w naszym kraju zostało wykonanych ponad 8,2 miliona szczepień. Szef KPRM dodał także, że w czwartek ruszyły już pierwsze punkty szczepień drive-thru.
– Wykonaliśmy ponad 8,2 miliona szczepień. Od początku tygodnia zarejestrowaliśmy 820 tysięcy nowych pacjentów zapisanych na szczepienia. Dzisiaj ruszyły zapisy na szczepienia rocznika 1965. Od północy na szczepienie zapisało sie ponad 50 tysięcy osób z tej grupy. Zależy nam, aby jak najszybciej zaszczepić jak największą liczbę osób – przyznał Dworczyk.
– Dzisiaj ruszyły już pierwsze punkty szczepień drive-thru. Mamy już pierwsze zdjęcia z tego jak działają. Napłynęło już teraz łącznie 686 zgłoszeń z samorządów w sprawie nowych punktów szczepień. Pozytywnie zweryfikowano 471. W przyszłym tygodniu rusza pierwsze 16 punktów pilotażowych powszechnych punktów szczepień. Pierwszy punkt będzie w Legnicy. Szczepienia w aptekach rozpoczną się w połowie maja – dodał.
Michał Dworczyk został również zapytany, jakim preparatem zamierza się zaszczepić, gdy przyjdzie jego kolej. Szef KPRM przyznał, że nie ma szczególnych preferencji w tym aspekcie.
– Mamy zbyt mało szczepionek, aby uwolnić rejestrację dla wszystkich. Na horyzoncie widać moment, gdy szczepienia zostaną całkowicie uwolnione. Ja sam przyjmę tę szczepionkę, która będzie dostępna w punkcie szczepień – powiedział Dworczyk.
W dalszej fazie konferencji głos zabrał dr Grzegorz Cessak, który wypowiedział się na temat szczepionki Johnson & Johnson. Jak przyznał, "EMA nie była zaskoczona informacjami dotyczącymi nietypowych zakrzepów krwi".
– Czwarta szczepionka Johnson & Johnson trafiła do Polski zgodnie z harmonogramem. Europejska Agencja Leków (EMA) oceniła bezpieczeństwo i skuteczność tej szczepionki bez żadnych odstępstw na podstawie wyników badań klinicznych. Chciałbym odnieść się do incydentów zakrzepowych, które wystąpiły w USA. EMA nie była zaskoczona tymi informacjami, dotyczącymi nietypowych zakrzepów krwi – podkreślił Cessak.
– Przypadki, które wystąpiły w USA po podaniu szczepionki Johnson & Johnson, są ultrarzadkie. W Stanach Zjednoczonych podano dotąd ponad 6,8 miliona dawek tego preparatu. Mieliśmy tam sześć incydentów, w tym jeden śmiertelny. Na ten moment EMA nie wprowadza żadnych restrykcji dla preparatu, do czasu oceny komitetu. Na podstawie dotychczasowych badań wciąż niemożliwym jest potwierdzenie konkretnych czynników ryzyka – uważa doktor.
Cessak poinformował również, że ryzyko zakrzepicy po przebiegu COVID-19 lub powikłań po tej chorobie wynosi 16,5 procenta. Jego zdaniem jest to o wiele wyżej niż ryzyko związane ze szczepieniem, które wynosi 0,0004 procenta. Doktor podkreślił, że korzyści stosowania szczepionki Johnson & Johnson znacznie przewyższają wystąpienie ryzyka ewentualnych działań niepożądanych.
W raporcie MZ nie widać poprawy
21 130 – tyle zakażeń koronawirusem w Polsce potwierdziło 15 kwietnia Ministerstwo Zdrowia. Niestety, zmarły też 682 osoby chore na covid-19. W ciągu doby wykonano ponad 91,1 tys. testów na obecność SARS-CoV-2.
Aktualnie pacjenci z covid-19 zajmują 33 253 szpitalnych łóżek. 3 443 z nich jest podłączonych do respiratorów. Na kwarantannie jest ponad 352 tys. osób. Z kolei liczba osób, które wyzdrowiały, w ciągu doby wzrosła o 8 837.
Podsumujmy, w Polsce wykryto już 2 642 242 przypadki koronawirusa. Z rządowych danych wynika, że zmarło 60 612 osób.