Najman zdradził, że ma poważne problemy zdrowotne. Niedługo przejdzie dwie operacje
Bartosz Świderski
05 maja 2021, 13:49·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 maja 2021, 13:49
Marcin Najman wyznał, że "choć serce by chciało", jego powrót na ring jest niemożliwy. W rozmowie z ringpolska.pl były sportowiec zdradził, jakie operacje czekają go w najbliższym czasie.
Reklama.
Swoją ostatnią walkę – tradycyjnie przegraną – Marcin Najman stoczył pod koniec lutego. Na organizowanej przez niego samego gali pokonał go youtuber Taxi Złotówa. Pięściarz zapewniał, że na tym koniec jego kariery, ale jako że podobne deklaracje składał już w przeszłości, traktowano to z przymrużeniem oka.
Na razie Najman dotrzymuje słowa i odrzuca składane mu propozycję powrotu do ringu czy oktagonu. W rozmowie z portalem ringpolska.pl sportowiec-celebryta przekazał, że w tej chwili najważniejsze jest dla niego odbudowanie zniszczonego latami kariery zdrowia.
– Minęły 24 lata od kiedy zacząłem w kickboxingu. To odpowiedni czas, żeby powiedzieć sobie dość. Cóż z tego, że serce by chciało, jak moje ciało już nie daje rady. Jeśli nie podołałem Złotówie, to jaki to ma sens? – spytał retorycznie Najman.
Dodał, że w najbliższym czasie przejdzie dwie operacje. – W sporcie zostałem z kilkoma kontuzjami, być może jeszcze w maju czeka mnie operacja lewego barku. Prawy już jest zoperowany. Czeka mnie też operacja kolana, więc trochę mam przed sobą napraw – powiedział były bokser.
W trakcie rozmowy Najman został zapytany, czy zabiegi sfinansuje NFZ, na którego usługi zawodnik sztuk walki w przeszłości już narzekał. – Gdybym liczył na NFZ i ZUS, to może doczekałbym się pierwszej operacji koło 70-tki – nie miał wątpliwości celebryta.
A skoro kariera sportowa już za nim, Najman będzie miał jeszcze więcej czasu na działalność publicystyczną. Nie jesteśmy pewni, czy to dobra wiadomość, ale na pewno będzie o czym pisać. Tylko w ostatnim miesiącu były bokser wygłosił ciekawą teorię na temat ocieplenia klimatu i wymachiwał bronią na nagraniu opublikowanym w sieci.