
Reklama.
W 2012 roku producent trawników z Leszna Dolnego (woj. lubuskie), Xero Flor, wystąpił o odszkodowanie od państwa, ponieważ dziki zniszczyły jego pole. Sądy wszystkich instancji wydały wyrok niekorzystny dla przedsiębiorcy, ale jeden z wątków trafił do Trybunału Konstytucyjnego. Sprawą zajmował się m.in. Mariusz Muszyński, tzw. sędzia-dubler, wybrany do Trybunału na miejsce obsadzone już wcześniej przez Sejm.
Wydany w 2017 roku wyrok znów był niekorzystny dla producenta, więc prawnicy firmy skierowali sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Zwracali uwagę na nieodpowiednią obsadę TK. W piątek strasburski trybunał orzekł, że państwo musi zapłacić lubuskiemu przedsiębiorstwu 3418 euro odszkodowania.
"Działania władz polegające na powołaniu jednego z sędziów zasiadających w składzie oraz zignorowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego w tym zakresie oznaczały, że skład orzekający w tej sprawie nie był sądem ustanowionym ustawą" – napisano w uzasadnieniu wyroku ETPC.
Podkreślono, że podczas procesu przed TK naruszony został art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, gwarantujący obywatelom "prawo do rozpatrzenia sprawy przez niezawisły sąd ustanowiony zgodnie z przepisami".
Czytaj także: