
Tuż przed nią w radiowej Jedynce głos w sprawie niedoszłych i drogich wyborów zabrał negatywny bohater w tej historii, wicepremier Jacek Sasin. Zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
– Traktuję też ten raport jako pewien element sporu między rządem a prezesem Marianem Banasiem – powiedział w Polskim Radiu. Zapewniał, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem
Cały czas będę twierdził, że przygotowania, które podjął rząd i decyzje, które wydał premier Mateusz Morawiecki rok temu w sprawie wyborów były całkowicie zgodne z prawem, przede wszystkim zgodne z konstytucją, bo konstytucja określiła termin wyborów prezydenckich, marszałek Elżbieta Witek te wybory zarządziła i było obowiązkiem administracji rządowej do tych wyborów doprowadzić w sytuacji nadzwyczajnej, w jakiej się znajdowaliśmy, pandemii i konieczności dbania o zdrowie i życie obywateli.