W związku z kolejnymi kryzysami w koalicji rządowej powraca temat przedterminowych wyborów parlamentarnych. Kiedy i na jakich warunkach mogłoby do nich dojść? W naTemat.pl wyjaśniamy wszystkie najważniejsze kwestie związane z wcześniejszymi wyborami.
Czy w Polsce dojdzie do rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych?
Kto i kiedy może zarządzić skrócenie kadencji Sejmu?
Kiedy Polacy będą wybierać nowy skład parlamentu, jeśli potwierdzą się spekulacje?
Przedterminowe wybory do Sejmu i Senatu
Obowiązujące w Polsce prawo przewiduje organizację przedterminowych wyborów parlamentarnych w trzech przypadkach – wszystkie są wymienione w Konstytucji RP. Jej art. 98 w ust. 3 i 5 dotyczy uchwały Sejmu o skróceniu kadencji podjętej przez 2/3 ustawowej liczby posłów.
Art. 155 stanowi, że wcześniejsze wybory należy zarządzić w przypadku, gdy nie udało się wyłonić nowej Rada Ministrów. Natomiast art. 225 wskazuje, że jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona prezydentowi do podpisu, ten może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.
Kiedy konieczne są przedterminowe wybory parlamentarne?
W przypadku, gdy Sejm podjął uchwałę o skróceniu kadencji 2/3 ustawowej liczby posłów.
W sytuacji, w której nie udało się wyłonić nowej Rady Ministrów i prezydent został zmuszony do skrócenia kadencji Sejmu
Jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona prezydentowi do podpisu i skorzystał on z prawa do skrócenia kadencji Sejmu
Jak wyraźnie widać, przypadki opisane przez art. 155 i 225 Konstytucji RP przewidują tzw. rozwiązanie parlamentu w sytuacjach kryzysowych. Tymczasem opcja wynikająca art. 98 może zostać zastosowana w każdej chwili i wynikać choćby z politycznej kalkulacji. Bywają bowiem sytuacje, gdy aktualna partia rządząca chce taktycznie pozbyć się brzemienia władzy. Albo wzmocnić posiadaną w parlamencie większość, gdy sondaże wskazują, że notuje poparcie o wiele wyższe niż w ostatnich wyborach.
Wymóg, by uchwałę o skróceniu kadencji Sejmu poparło "2/3 ustawowej liczby posłów" w praktyce oznacza, iż do konieczności zorganizowania przedterminowych wyborów parlamentarnych może doprowadzić minimum 307 posłów. Tyloma mandatami zwykle nie dysponują nawet najsilniejsze koalicje, więc konieczna jest szersza zgoda.
Choć cały czas mowa o skróceniu kadencji Sejmu, następujące w wyniku tego przedterminowe wybory są "parlamentarne", gdyż skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu. Co ważne, w tym przypadku izba wyższa nie przeprowadza własnego głosowania.
Zarządzenie wcześniejszych wyborów
Wcześniejsze wybory we wszystkich przypadkach zarządza prezydent. Stanowi o tym art. 98 ust. 5 Konstytucji RP, w którym czytamy:
Kadencja wyłonionych w przyspieszonych wyborach Sejmu i Senatu trwa normalnie, czyli cztery lata. Oczywiście, o ile ponownie nie dojdzie do jej skrócenia.
Ostatnie przedterminowe wybory parlamentarne w Polsce miały miejsce w 2007 roku, co było efektem upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego i wcześniejszego rozwiązania koalicji PiS-LPR-Samoobrona. 7 września 2007 roku uchwałę o skróceniu kadencji Sejmu poparło aż 377 posłów. Zwycięzcą wcześniejszych wyborów okazała się później Platforma Obywatelska, która utworzyła koalicję rządową z Polskim Stronnictwem Ludowym.
W 2021 roku będą potrzebne przedterminowe wybory?
Spekulacje na temat konieczności rozpisania przedterminowych wyborów wywołują kolejne ostre konflikty w koalicji Zjednoczonej Prawicy. Już jesienią 2020 roku wicemarszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki groził koalicjantom rozwiązaniem parlamentu. – Jeżeli zajdzie taka sytuacja, to pójdziemy na wybory, oczywiście sami – stwierdził.
Od tego czasu PiS, Porozumienie i Solidarna Polska zdążyły skonfliktować się na kilku nowych polach. – Albo się porozumiemy, albo w ciągu roku czekają nas wcześniejsze wybory – mówił wiosną wicepremier Jarosław Gowin. Najbliżej zerwania koalicji było wówczas, gdy ziobryści odmówili poparcia ustawy ws. ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy.
Ostatni kryzys udało się zażegnać dzięki nieoczekiwanemu wsparciu Lewicy, ale doświadczeni politycy sugerują, iż widmo nowych wyborów wciąż wisi w powietrzu. – Wcześniejsze wybory moim zdaniem są bardzo prawdopodobne. Dlatego, że cały pomysł Polskiego Ładu i tej kampanii wokół niego świadczy o tym, że taki chyba jest plan – wskazał niedawno Aleksander Kwaśniewski.
Były prezydent zwrócił uwagę, że działania związane z Polskim Ładem zdają się być początkiem kampanii wyborczej. Zdaniem Kwaśniewskiego, rządzący z decyzją o skróceniu kadencji Sejmu mogą jeszcze trochę się wstrzymać, by doprowadzić do przedterminowych wyborów wiosną 2022 roku.
Dowiedz się więcej o możliwości przeprowadzenia wcześniejszych wyborów
zarządzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych przez prezydenta
Prezydent RP (...) zarządza (...) wybory do Sejmu i Senatu i wyznacza ich datę na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu...