
Bierze na siebie coś, co jest bardzo trudne
– Dla mnie najważniejsza w tej rozmowie była deklaracja Donalda Tuska, który powiedział, że zrobi wszystko, żeby pomóc tym, którzy walczą o ład w Polsce, tym, którzy chcieliby państwa funkcjonującego zgodnie zasadami demokracji. A to, że Tusk jest politykiem, który ma ogromną siłę i moc wyborczą, wszyscy wiemy – mówi poproszony o komentarz Bartosz Arłukowicz.Istotą sprawy jest chyba to, żeby opozycja, która w części sondaży ma wyższe notowania niż obóz rządzący, potrafiła tak się zorganizować do wyborów – biorąc pod uwagę różnice, różne tożsamości – żeby te wybory po prostu wygrać.
Donald Tusk jest na pewno politykiem, który nie ulega chwili, patrzy na świat, na życie, w tym na politykę, w sposób długodystansowy. Myślę, że realnie i na chłodno ocenia sytuację. Jeśli mamy wygrać, a musimy wygrać, to musimy to zrobić razem, jako opozycja. Sam Donald nigdy przecież z Platformy nie odchodził, cały czas jesteśmy w jednej drużynie – dodaje.
Wszyscy czekają na Tuska?
Platforma Obywatelska przestaje być największą siłą opozycyjną w parlamencie, w sondażach poparcia zalicza coraz większe spadki. Część osób postrzega Tuska jako jedyną osobę, która mogłaby przełamać ten kryzys.Borys Budka miałby zrezygnować z funkcji przewodniczego sam z siebie. Wszystko po to, aby przekazanie władzy było "aksamitne". Jak ustaliliśmy, przez najbliższe kilka-kilkanaście dni raczej nic się nie wydarzy.
Mamy przewodniczącego, który objął partię w czasach na pewno dla nas trudnych, kiedy po raz kolejny rządzi PiS. Właściwie od razu musiał wkroczyć w "pandemiczny" tryb pracy. Zawsze jest tak, że jeśli robimy 10 rzeczy i 9 z nich wychodzi dobrze, to niewiele osób to zauważa, ale jeśli jedną zrobimy niedoskonale, nagle widzą to wszyscy. I trochę jest tak teraz z Borysem. Trzeba się z tym pogodzić. Uważam, że musimy być cierpliwi i spokojni. Borys ma w nas wsparcie. We mnie na pewno – podkreśla.
Kiedy było trudno w czasie wyborów prezydenckich, bo nie mogliśmy się zgodzić na wybory kopertowe, kiedy było wiadomo, że nasza kandydatka nie może brać udziału w dalszym wyścigu – sama powiedziała, że nie będzie tego dłużej robić – wtedy właśnie PO, na czele z przewodniczącym Borysem Budką, podjęła bardzo odważną decyzję. Wystawiliśmy nowego kandydata, Rafała Trzaskowskiego. Kandydata, który potrafił zachęcić do siebie 10 mln Polaków. To był sukces.