O tym, że Adam Bielan i Kamil Bortniczuk tworzą nową partię, wiadomo od miesiąca. Od pewnego czasu znana jest też jej nazwa, ale inauguracja Partii Republikańskiej ma nastąpić w najbliższą niedzielę. Nowe ugrupowania będzie koalicjantem Zjednoczonej Prawicy. Czy mogłoby zagrozić Porozumieniu Jarosława Gowina? Politycy reagują śmiechem.
Adam Bielan zapowiedział, że Partia Republikańska będzie kontynuacją Porozumienia i że to będzie Porozumienie bez Cezara.
– Ta partia będzie tak związana z PiS-em, że to właściwie będzie PiS bis. Taki malutki Pisik dla ludzi, którzy są bardziej prawicowi – ocenia w rozmowie z naTemat poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz.
– Naprawdę nie ukrywam podekscytowania. Już nie mogę się doczekać. Naprawdę liczę, że to będzie piękny dzień w historii sceny kabaretowej – kpi Jan Strzeżek, wicerzecznik Porozumienia.
O ich planach miał wiedzieć Jarosław Kaczyński i to o nich miał mówić podczas konwencji PiS, na której prezentowano Nowy Ład. – Tu jest pięć podpisów. Wierzę, że niedługo będzie więcej, że to będzie naprawdę szeroki program, program Zjednoczonej Prawicy, ale coraz bogatszej, coraz mocniejszej – powiedział wtedy prezes PiS.
I Bielan, i Bortniczuk, wskazywali potem, że chodziło o nich. – Mogę potwierdzić, że te słowa Jarosława Kaczyńskiego (...) rzeczywiście odnosiły się do naszej inicjatywy i do rozmów, które toczymy – wyjaśnił, cytowany przez media, poseł Porozumienia.
Adam Bielan, europoseł, w rozmowie z Interią zdradził nawet, że Jarosław Kaczyński uprzedzał ich przed konwencją, że o tym powie. – Przedwczoraj byliśmy z grupą posłów na spotkaniu z nim i potwierdził, że chodziło o nas. Mówię o tym, gdyż część mediów myślała w tym kontekście o Pawle Kukizie – wyjawił 21 maja. Wtedy jeszcze nie chciał zdradzić nazwy partii, zapowiedział tylko, że zrobią to podczas konwencji, która według jego słów już wtedy miała cieszyć się dużym zainteresowaniem.
Dziś wiadomo, że konwencja programowa tej partii ma się odbyć 20 czerwca. Jak wynika z informacji OKO.press, ma się na niej pojawić Jarosław Kaczyński.
To bezpośrednio z nim i z premierem Morawieckim – jak wynika z kolei z doniesień Wirtualnej Polski – Adam Bielan rozmawiał o szczegółach programowych i politycznych.
O partii Bielana głośno jest od kilku tygodni. Jako pierwszy informację podał serwis Salon24. "Europoseł Adam Bielan i skupieni wokół niego byli politycy Porozumienia, w tym ministrowie, przed wakacjami ogłoszą powstanie nowej partii" – ustalił.
– Ta partia będzie tak związana z PiS-em, że to właściwie będzie PiS bis. Taki malutki Pisik dla ludzi, którzy są bardziej prawicowi, bo w PiS już dawno żadnej prawicowości nie ma. PiS próbuje zagospodarować prawicę, a związku z tym, że ma program lewicowy, tworzy skrzydła prawicowe, którymi ma być niby grupa Bielana – ocenia w rozmowie z naTemat poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz, który od kwietnia jest poza klubem PiS.
Uważa, że z tej grupy nic nie wyjdzie. – Ta incjatywa zyskała przyzwolenie Kaczyńskiego, a potem aprobatę. Ale kto posłał Bielana do Kaczyńskiego i kto za nim stoi, że podjął taką inicjatywę? Oni będą próbowali udawać prawicę, żeby tworzyć to prawe skrzydło i żeby dokuczać Gowinowi, a właściwie, żeby zdemontować grupę Gowina. Ale to sztuczna, inicjatywa, bez poparcia społecznego, a osoby, które biorą w niej udział, nie mają żadnego ideologicznego programu – twierdzi.
[/embed]Być może niedługo się o tym przekonamy, bo plany Bielana i Bortniczuka zaczynają się materializować. W niedzielę "rebelianci" od Gowina – którzy w lutym tego roku zostali wyrzuceni z Porozumienia i do dziś toczą spór prawny o prezesurę Jarosława Gowina – organizują konwencję założycielską.
Według nieoficjalnych informacji w skład ugrupowania wejdą jeszcze wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas, poseł ziemi łódzkiej Włodzimierz Tomaszewski, sekretarz stanu w resorcie ds. funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek oraz Michał Cieślak, który odpowiada za sprawy samorządu terytorialnego.
W Porozumieniu kpią z nowej partii
– Naprawdę nie ukrywam podekscytowania. Już nie mogę się doczekać. Naprawdę liczę, że to będzie piękny dzień w historii sceny kabaretowej – kpi Jan Strzeżek, wicerzecznik Porozumienia z konwencji planowanej na 20 czerwca. Wcześniej mówił, że na ten dzień czeka z popcornem.
Co go tak bawi? – Budowanie partii wokół Zbigniewa Gryglasa, Kamila Bortniczuka, Michała Cieślaka i Adama Bielana, czyli powiedzmy sobie szczerze, słabych kart w talii polskiej polityki, których nie łączy żadna idea, niewątpliwie będzie wydarzeniem zabawnym. Myślę, że te cztery osoby będą stanowiły większość obecnych w niedzielę. Może dobiją do 10 osób – odpowiada w rozmowie z naTemat.
Mówi, że obserwuje wydarzenie na Facebooku. – Widzę 22 osoby. Moim zdaniem Adam Bielan średnio nadaje się na prezesa, a z tymi osobami, które ma, to mógłby walczyć o mazowiecką młodzieżówkę w Porozumieniu. Dla mnie Partia Republikańska jest zbieraniną, której jedynym wspólnym mianownikiem jest zdrada. Myślę, że może na kanapie nie, ale na większym narożniku wszyscy członkowie się zmieszczą – uważa.
Przypomnijmy, w lutym Adam Bielan wywołał wstrząs, twierdząc, że Jarosław Gowin od kwietnia 2018 roku formalnie nie jest szefem partii i nazwał go uzurpatorem. Przekonywał, że zgodnie ze statutem partii to on powinien pełnić obecnie obowiązki prezesa. Zamieszanie wokół wewnętrznych sporów w partii trwa do dziś, Bielan przy różnych okazjach wbija szpile Gowinowi.
– Rok temu próbował obalić nasz rząd, próbował zmienić Marszałka Sejmu i od tego czasu co kilka miesięcy próbuje destabilizować sytuację w Zjednoczonej Prawicy – mówił o nim w ostatnim wywiadzie w RMF FM. Odniósł się też do wtorkowego głosowania w Sejmie ws. kandydatury Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich. Większość posłów Porozumienia głosowała przeciwko niej. Jeden, poseł Mieczysław Baszko, poparł ją i może być za to usunięty z Porozumienia.
– Przegrał, i mam nadzieję, że z tej porażki wyciągnie wnioski. Dzisiaj zobaczył, że jego intrygi w parlamencie są nieskuteczne – powiedział o Gowinie Bielan.
Czego spodziewać się po Partii Republikańskiej? – Nasza formacja będzie ofertą dla wszystkich członków Porozumienia, którzy nie zamierzają budować z Jarosławem Gowinem partyjnego podnóżka dla PSL. Drzwi do naszej formacji są szeroko otwarte. A wiem, że zainteresowanie jest spore – mówił w rozmowie z wp.pl Bielan.
W RMF FM powiedział też wprost, że Partia Republikańska będzie kontynuacją Porozumienia, że to będzie Porozumienie bez Cezara, że Partii Republikańskiej jeszcze nie tworzy, bo tworzy Porozumienie. – Będę wnioskował do Zarządu Krajowego Porozumienia o połączenie z Partią Republikańską – ogłosił.
Jak te zapowiedzi odbierają w Porozumieniu? – Słów o kontynuacji nie traktujemy zbyt poważnie. Adam Bielan ma takie samo prawo do takiego działania, jak ja, żeby uważać go za swojego asystenta, więc całkiem niewielkie. To jest absolutnie niepoważne. Przez jakiś czas naprawdę było to zabawne. Ostatnie miesiące pokazały, że błędnie go ocenialiśmy, bo myśleliśmy, że jest nudziarzem, a im bardziej obecny jest w mediach tym jest zabawniej – reaguje Jan Strzeżek.
Adam Bielan już wcześniej zapowiadał, że właściwie technicznie nie będzie zakładał nowej partii, tylko wnioskował o to, by Porozumienie połączyło się z Partią Republikańską i zmieniło nazwę.
"Bardzo wiele moich koleżanek i kolegów nie chce mieć nic wspólnego z osobami, które są dziś w otoczeniu Gowina, którym stawiane są bardzo ciężkie zarzuty medialne i również dlatego będziemy chcieli zmienić nazwę" – mówił w maju w Radiu Zet.
Partia Bielana kontra Porozumienie
Czy zatem Partia Republikańska mogłaby mimo wszystko zastąpić Porozumienie? – Nie umiem sobie wyobrazić takiego scenariusza, żeby Partia Republikańska zastąpiła Porozumienie, a jestem osobą z dość bogatą wyobraźnią – odpowiada Jan Strzeżek.
Andrzej Sośnierz: – Nie ma na to szans. Kabaret już się rozegrał, widać było, że działanie Bielana nie było to trafione.
Póki co oficjalnej inauguracji partii jeszcze nie było. Ale nie zaszkodzi spytać o ewentualną, przyszłą współpracę w ramach koalicji Zjednoczonej Prawicy. – Dobrze ich znamy, bo mieliśmy wątpliwą przyjemność z nimi współpracować. Co najlepsze, założą partię i nie zmieni się nic, bo przecież ci wszyscy ludzie są w klubie PiS. Zamieszają więc w kotle, a i tak będzie tak samo – uważa wicerzecznik Porozumienia.