We wtorek Sejm wybrał kandydatkę na Rzecznika Praw Obywatelskich senator niezależną Lidię Staroń. Wybór ten musi zatwierdzić jeszcze Senat, którego posiedzenie zostało zwołane na piątek. Według doniesień "Rzeczpospolitej" Jarosław Kaczyński obawia się czarnego scenariusza związanego m.in. z obsadzeniem nowego senatora w jej miejsce.
Lidia Staroń uzyskała reelekcję do Senatu w 2019 roku z okręgu olsztyńskiego. Kto miałby szansę ją zastąpić? Mówi się o kilku możliwościach, w tym o starcie byłego wicepremiera mecenasa Romana Giertycha, a także lidera Polski 2050 Szymona Hołowni. Jak wskazuje "Rzeczpospolita", pierwszy z nich ma znacznie większe szansę na wybór. Wciąż nie jest jednak pewne czy Staroń zostanie wybrana.
Według gazety w kuluarach krążą też plotki, że Jarosław Kaczyński miał zalecić niektórym senatorom PiS, aby nie głosowali za Staroń. – I tak osiągnął swój cel, bo dzięki głosowaniu w Sejmie przekonał się, ile ma szabel bez otoczenia Jarosława Gowina, które było przeciw Staroń. Po co mu wybory, które przegra? – pyta jeden z posłów.