Antyszczepionkowcy i negujący koronawirusa zamienili się w tych, których sami krytykowali
Żaneta Gotowalska
17 czerwca 2021, 15:25·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 czerwca 2021, 15:25
Antyszczepionkowcy krytykowali rząd za naginanie statystyk covidowych dla budowania strachu w społeczeństwie. Teraz sami zamienili się w tych, których tak bardzo krytykowali i tworzą fake newsy dla podbicia swoich szkodliwych teorii.
Reklama.
Choć początki pandemii zdają się być odległym koszmarem, do dziś pamiętam straszne rekordy, jakie pobijaliśmy z dnia na dzień w raportach Ministerstwa Zdrowia. Pamiętam też komentarze osób, które negowały koronawirusa i mówiły, że te wszystkie masowe zachorowania to wcale nie covid, tylko zwykła grypa, a zgony? Ludzie umierają na inne choroby, które – jak mówili – dla budowania strachu w społeczeństwie podpinane są pod statystyki covidowe, który w ich opinii był zwykłą ściemą.
Ci sami ludzie, którzy kiedyś narzekali na niewłaściwą politykę rządu, zakrzywianie statystyk i rzeczywistości, dziś robią to samo. Mimo że od początku pandemii na koronawirusa zmarło niespełna 75 tysięcy osób.
Kiedy po miesiącach pandemii w końcu można było się zaszczepić, pojawił się jeden z pierwszych fake newsów dot. efektów szczepień. Mówiono, że młoda pielęgniarka, która zemdlała na wizji w trakcie wywiadu po zaszczepieniu, nie żyje. Oczywiście żyje. Mówiono, że skoro nie dodaje żadnych postów na Instagramie, to dowód, że coś z nią nie tak. Do odniesienia się do sprawy zmuszony został również szpital, który potwierdził, że pracująca w nim pielęgniarka odpoczywa w domu i prosi o uszanowanie jej prywatności.
Kiedy Krzysztof Krawczyk długo zmagał się z problemami zdrowotnymi, w rezultacie których zmarł, wielu połączyło jego śmierć z koronawirusem, a dokładnie ze szczepionką, którą przyjął. Kiedy w Google wpiszemy frazę "Krzysztof Krawczyk zmarł” pojawia się podpowiedź "po szczepionce" i "na covid".
"Właśnie o to chodzi, że Krzysztof Krawczyk zaszczepił się i po szczepieniu miał kontakt z wirusem. I o to właśnie chodzi. Dlatego krzyczymy, żebyście się nie szczepili. Ponieważ szczepionka powoduje brak odpowiedzi immunologicznej na wirusa. Dlatego ci, którzy się szczepią, właśnie mogą w taki sposób zakończyć swój żywot” – mówiła pierwsza plandemistka RP Viola Kołakowska.
Mimo że nie ma żadnych dowodów, że fake newsy o Krawczyku są jakkolwiek prawdziwe, ta informacja żyje swoim życiem. I żadne dementi nie ma takich zasięgów jak oryginał.
Podobne obrzydliwe teksty pojawiły się po śmierci dziennikarki Wyborczej – Kaliny Mróz. Dziewczyna pisała na Facebooku posty, w których zachęcała do szczepień, mówiła, że sama przyjęła szczepionkę. To dla plandemistów i antyszczepionkowców woda na młyn. Zalali sieć swoimi szkodliwymi teoriami, które do dziś mają ogromne zasięgi w sieci.
Kolejnym przykładem jest duński piłkarz Christian Eriksen, który z powodu problemów z sercem doznał nagłego zatrzymania krążenia, był reanimowany na boisku i po odzyskaniu przytomności trafił do szpitala. Bardzo szybko po tym wydarzeniu w sieci zaczęły krążyć pytania, czy był szczepiony i czy przeszedł koronawirusa. Pojawił się fake news, w którym podano, że przyjął szczepienie i przeszedł chorobę. Podobnie jak w poprzednich sytuacjach żadne dementi nie miało takich wyników w sieci, jak fake news o Eriksenie.
A to tylko kilka przypadków z mnóstwa, które promowane są przez antyszczepionkowców i plandemistów, a które publikowane są na bieżąco na profilowym Facebooku "Nie dla szczepień", którą śledzi niespełna 26 tysięcy osób.
Rząd stara się walczyć z fake newsami, ale to bywa walką z wiatrakami. Mimo wszystko podejmuje próby, np. zachęcając do zgłaszania nieprawdziwych informacji przez formularz. Na rządowych stronach pojawiły się dementowane najpopularniejsze fake newsy.
Patrząc na zachowania plandemistów i antyszczepionkowców mam ochotę powiedzieć: zamieniliście się w tych, których tak bardzo krytykowaliście. Zarzucaliście rządowi manipulację w danych, a sami – nie bacząc na ewentualną krzywdę rodzin – grzebiecie w prywatnych sprawach chorych czy zmarłych. Nie wierzycie w koronawirusa? Trudno, triumf głupoty. Nie szczepicie się? To się nie szczepcie. Ale nie siejcie tych obrzydliwych kłamliwych teorii.