
Po napisach końcowych długo nie mogłam pozbierać się z podłogi. Emocje, które towarzyszyły mi w trakcie oglądania "Bo Burnham: Inside", mogę porównać do wznoszącej się, a następnie opadającej fali, i abarot. Nie widziałam dotąd bardziej przejmującego w swojej śmieszności obrazu tamtego dość feralnego i klaustrofobicznego 2020 roku. Tu nie ma miejsca na scenariuszowe lenistwo i żarty w stylu "przychodzi baba do lekarza".
Robert Pickering Bo Burnham zaczynał swoją karierę od Youtube'a, gdzie jako nastolatek zamieszczał serie nagrań, na których grał na instumentach i śpiewał podszyte komedią piosenki. Później przeniósł się na scenę teatrów i barów, a następnie zaczął coraz częściej gościć w serialach i filmach (ostatnia jego rola to ta z oscarowej "Obiecującej. Młodej. Kobiety").
