Sprawa rozwodowa Zamachowskich. Dziennikarka nie chce wyprowadzać się z mieszkania
Bartosz Świderski
30 czerwca 2021, 17:11·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 czerwca 2021, 17:11
Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski rozstali się kilka miesięcy temu. W związku z rozwodem małżonkowie muszą podzielić majątek. Dziennikarka w ostatnim wywiadzie wyznała, że nie chce wyprowadzać się z mieszkania na Żoliborzu.
Reklama.
Prezenterka i aktor pobrali się ponad siedem lat temu, jednak w marcu tego roku sieć obiegła informacja o ich rozstaniu. Kobieta wyznała, że mąż miał dopuścić się zdrady. Potem 49-latka postanowiła wrócić do nazwiska pierwszego męża.
Dziś Monika Richardson układa sobie życie u boku nowego partnera, Konrada Wojterkowskiego. Media donoszą, że Zamachowski miał zostawić żonę dla Gabrieli Muskały, która kilka dni temu opublikowała ich pierwsze wspólne zdjęcie.
Ostatnio "Super Express" informował, że Richardson i Zamachowski przeprowadzili pierwsze rozmowy o podziale wspólnego majątku. Małżonkowie przed rozstaniem mieszkali razem na warszawskim Żoliborzu.
Z początkiem 2021 roku mężczyzna wyprowadził się zostawiając byłą prezenterkę TVP z dwójką dzieci. Tymczasem tabloid podaje, że kobieta obawia się utraty "ukochanego" mieszkania.
"Córka Moniki ma jeszcze trzy lata do matury, a jej syn być może nigdy nie będzie w stanie mieszkać sam. To mieszkanie jest dla niej bardzo ważne. Ma więc nadzieję, że Zbyszek zachowa się z klasą i nie wyrzuci ich na bruk, żądając natychmiastowej spłaty połowy mieszkania" – czytamy na łamach gazety.
Richardson w najnowszej rozmowie z "Super Expressem" wyznała, że nie planuje przeprowadzki do nowego partnera.
– Wrosłam już i bardzo wkręciłam się w mój ukochany Żoliborz, od czterech lat działam społecznie w zarządzie mojej spółdzielni. Walczymy teraz o dofinansowanie projektu "Ławeczka" na naszym podwórku. Kocham tu być i nie chciałabym narażać dzieci na kolejną przeprowadzkę – przyznała.