
Trzaskowski okazał się udanym projektem na wybory prezydenckie - na których zbudował aktualną pozycję – bo był kandydatem właściwie całej opozycji i podczas kampanii wyborczej prezentował się jako polityk bardzo umiarkowany. Nie pokazywał swoich ostrych poglądów, co skutkowało takim, a nie innym wynikiem...
Przede wszystkim będę więc przekonywał koleżanki i kolegów do przyłączenia się do projektu „Tak! Polska”. Chcę, by ta organizacja była silnym skrzydłem Koalicji Polskiej. Do końca roku zaprezentujemy sześć bardzo konkretnych i możliwych do zrealizowania postulatów...
Nie mam powodów do obaw. W ostatnich wyborach moja ówczesna partia była w stanie zaoferować mi dopiero szóste miejsce na liście wyborczej, a zrobiłem na tej liście drugi wynik. Można powiedzieć, że jestem politykiem z marzeń Pawła Kukiza o jednomandatowych okręgach wyborczych. Czego mam się więc obawiać w sprawie wyborów…?