O projekcie ustawy medialnej uderzającej w grupę TVN wypowiedziało się już wiele osób publicznych. Głos zabrał również zarząd stacji, który wystosował oficjalne oświadczenie. "Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami" – zapowiedzieli włodarze TVN.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Projekt nowelizacji ustawy medialnej zaproponowanej przez PiS uderza przede wszystkim w podmioty nie znajdujące się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Wiele osób uważa, że została ona sformułowana w ten sposób, by bezpośrednio dogryźć amerykańskiemu właścicielowi TVN.
Do sprawy odniósł się w końcu także sam podmiot zainteresowania. Zarząd TVN wydał oficjalne oświadczenie, które zostało odczytane na antenie stacji TVN24.
oświadczenie zarządu tvn
Dla TVN najważniejsi są widzowie i ich prawo do rzetelnej, sprawdzonej informacji. To w ich imieniu nasi dziennikarze zadają pytania i od ponad 20 lat patrzą na ręce każdej władzy.
W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta, a widzów pozbawić prawa do wyboru. Pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów.
Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni, działając w imieniu naszych widzów.