Kanclerz Angela Merkel zapewniła, że w Niemczech obowiązkowych szczepień nie będzie.
Kanclerz Angela Merkel zapewniła, że w Niemczech obowiązkowych szczepień nie będzie. Michael Kappeler / AFP / East News

Kanclerz Niemiec jednoznacznie ucięła spekulacje ws. obowiązkowych szczepień w Niemczech. Jak zapewniła w rozmowie z szefem Instytutu im. Roberta Kocha (RKI) Lotharem Wielerem, w kraju nie będzie obowiązkowych szczepień przeciw covid-19. Jednocześnie zaapelowała do wszystkich obywateli Niemiec, by się zaszczepili.

REKLAMA
Jak podkreśliła Angela Merkel, im więcej ludzi otrzyma szczepionkę, "tym swobodniej będziemy mogli znowu żyć". Jednakże niemiecka szefowa rządu odrzuciła obowiązkowe szczepienia w jakiejkolwiek formie.
– Nie mamy zamiaru podążać drogą, którą zaproponowała Francja. Powiedzieliśmy, że nie będzie obowiązkowych szczepień – przekonywała kanclerz Niemiec. Jak wiadomo, we Francji ogłoszono obowiązkowe szczepienia dla pracowników służby zdrowia.
Angela Merkel ostrzegała przed nowymi odmianami koronawirusa. Powołała się na ekspertów z RKI, którzy twierdzą, że aby poradzić sobie z bardziej agresywnym wariantem Delta, konieczny byłby wskaźnik szczepień na poziomie 85 procent w wieku 12-59 lat i 90 proc. wśród osób powyżej 60. roku życia.
Tymczasem w Niemczech obecnie jest zaszczepionych przynajmniej jedną dawką 58 proc. ludzi, a 43 proc. – w pełni zaszczepionych.

Jak poradzić sobie ze zwalniającym tempem szczepień przeciwko covid-19, pokazała Francja. Ogłoszono, że osoby niezaszczepione nie wejdą do restauracji, kin, teatrów, pociągów i innych miejsc publicznych. Efekt był piorunujący. W ciągu doby na szczepienie zapisało się ponad 1,3 mln osób.
Podobne regulacje wprowadziła Grecja: bary, kina i teatry będą otwarte tylko dla osób zaszczepionych. W Polsce przed dodatkowymi obostrzeniami dla osób niezaszczepionych ostrzegał szef GIS Krzysztof Saczka.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut