Reklama.
O in vitro nie kłóci się tylko Donald Tusk z Jarosławem Kaczyńskim. Okazuje się, że pełnej zgody nie ma nawet na lewicy, w której interesie jest liberalizacja tej metody zapłodnienia. Poszło o wiek par, które o in vitro mogłyby się ubiegać.
Miejmy nadzieję, że wokół in vitro […] powstaną jasne kryteria, które skierują strumień pieniędzy przede wszystkim do par 20-30-letnich, od wielu lat bezskutecznie starających się o dziecko. W takich przypadkach brak funduszy może być realną, życiową tragedią. Czy jednak oznacza to również, że o refundację zabiegu in vitro będzie się mogła np. starać 39-letnia wiceprezes dużej korporacji, która całe swoje dotychczasowe życie poświęciła zarabianiu pieniędzy, rozwojowi zawodowemu i inwestowaniu w siebie, a potem nagle zapragnęła zostać matką? CZYTAJ WIĘCEJ
Swój głos w debacie zabrał również prof. Dziadziejko dzieląc się obawą, że poczęte w tak późnym wieku dzieci mogą zacząć obsrywać trawniki pod jego osobistym balkonem, a także zanieczyszczać przestrzeń społeczną odgłosami wydobywającymi się z ich gardzieli. CZYTAJ WIĘCEJ
Nie zawiódł naczelny portalu Bzdetonda.pl wskazując, iż postępujący konsumpcjonizm prowadzi do degeneracji etycznej społeczeństwa i oddalania się od wzoru Józefa z Nazaretu, który najpierw owdowiał spłodziwszy dwoje dzieci, co powinno wytyczać ścieżkę naśladownictwa dla współczesnych mężczyzn: dzieci, a potem rozwój zawodowy. CZYTAJ WIĘCEJ
Oczekujemy w napięciu rozstrzygnięć, do których doprowadzi dyskusja o in vitro zainicjowana przez serwis Polityka.pl i jednocześnie żegnamy złudzenie, iż dla redaktora Stasiaka jest jeszcze jakaś intelektualna nadzieja. CZYTAJ WIĘCEJ