Odkąd w styczniu tego roku opuściła ją Georgette Mosbacher, ambasada USA w Warszawie nie ma gospodarza. Według TVN24, polskie władze jednak wyraziły wreszcie zgodę na to, aby stanowisko ambasadora objął Mark Brzeziński.
Od początku planowano, aby to Mark Brzeziński – syn Zbigniewa Brzezińskiego – został następcą Georgette Mosbacher, jednak nie został on oficjalnie wskazany do pełnienia tej funkcji. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że takiej nominacji sprzeciwiał się rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Dotąd zastępstwo za byłą ambasadorkę USA w Polsce sprawował chargé d'affaires Bix Aliu. Teraz TVN24 przekazał wiadomość o tym, że polska władza miała ostatecznie wyrazić zgodę na przyjazd Marka Brzezińskiego do naszego kraju.
Administracja Bidena nie mogła ogłosić oficjalnie jego kandydatury, ponieważ najpierw Brzeziński musiał otrzymać tzw. agreement, czyli zgodę dyplomatyczną polskiego rządu na objęcie tego stanowiska.
Według ustaleń Onetu, obóz rządzący w Polsce nie chciał mu takiej zgody udzielić, ponieważ twierdził, że Brzeziński musiałby najpierw zrzec się... polskiego obywatelstwa.