W PiS zdają się nie przejmować ultimatum, jakie postawiło Porozumienie. A chodzi przecież o przyszłość Zjednoczonej Prawicy. Z nowych ustaleń wynika, że partia Jarosława Kaczyńskiego raczej nie spełni żądań koalicjanta i kpi z całej sytuacji.
O tym, jak w PiS zareagowali na ultimatum Porozumienia informuje Wirtualna Polska. "Nie mają jaj", "przy nich PSL to partia ideowa", "żenujące to jest" – takie komentarze miały pojawić się wśród polityków PiS po posiedzeniu Zarządu Krajowego Porozumienia Jarosława Gowina.
Przypomnijmy, że Porozumienie w sobotę wydało oświadczenie, w którym wypunktowano, od czego zależy pozostanie partii w szeregach Zjednoczonej Prawicy. "Nie poprzemy zmian podatkowych, zmian w finansowaniu samorządów i zmian w prawie medialnym bez uwzględnienia naszych postulatów" – zapowiedziano. Jeśli PiS nie pójdzie na ugodę, Porozumienie grozi odejściem z koalicji.
PiS kpi z ultimatum Porozumienia
Jak podaje WP, nieoficjalnie warunki postawione przez zarząd Porozumienia są na dziś nie do spełnienia. A politycy PiS podobno żartują z koalicjanta i mówią, że "znów zabrakło jaj". – Gdyby byli ideowi, to już dawno by wyszli z koalicji. Ale chcą zostać wyrzuceni, żeby zostać męczennikami. Słaba to i śmieszna gra z ich strony – ocenił jeden z przedstawicieli PiS.
– Ultimatum Gowina? To jakby karp stawiał ultimatum wujkowi na Wigilii – dodał inny rozmówca WP. O możliwym ultimatum Porozumienia pisaliśmy w naTemat już wcześniej. Katarzyna Zuchowicz rozmawiała z politykami ugrupowania Gowina, którzy nie ukrywali, że panują wśród nich bojowe nastroje.
A co o zapowiedziach koalicjanta mówiło się w partii rządzącej? – Gdybyśmy mieli w PiS zrobić sondę, to wyszłoby, że nas to już kompletnie nie interesuje. Wydaje mi się, że oni nie wiedzą, że my naprawdę możemy się z nimi pożegnać bez żadnego żalu. Powoli zaczyna nas to nudzić. Jak telenowela – przekonywał naszą dziennikarkę jeden z posłów PiS.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut