
Jesteśmy w trakcie spłaty kredytu, konflikty w naszym małżeństwie spowodowały, że będziemy się rozwodzić, zostało nam jeszcze 30 lat spłaty :/ do tej pory raty płaciliśmy wspólnie, jednak w pojedynkę możemy mieć duży kłopot z dalszą spłatą, nie chciałabym rezygnować z tego mieszkania, ale może istnieje jakaś możliwość by zamienić takie mieszkanie na mniejsze by spłata rat była niższa? jak wygląda kwestia podziału takiego mieszkania po rozwodzie? CZYTAJ WIĘCEJ
W czasach, kiedy rozwodów jest coraz więcej, ślubów mniej, a mało kto może sobie pozwolić na kupno mieszkania bez zaciągania kredytu, osób z podobnymi problemami nie brakuje. – Bardzo często zdarza się, że kredyt hipoteczny to główny przedmiot sporów między rozstającymi się małżonkami – mówi mi mecenas Mariusz Bartosiak z kancelarii "Bartosiak & Wspólnicy". Przyznaje, że w tej kwestii najczęściej bardzo trudno o porozumienie obu stron. – Łatwiej się rozwieść, niż wyplątać z kredytu – ocenia prawnik.
Czy wobec tego w dzisiejszych czasach wspólny kredyt jest lepszą gwarancją trwałości związku, niż ślub? Nie braknie głosów zgadzających się z taką tezą. “Nie jestem przeciwnikiem ślubu, ale uważam, że kredyt hipoteczny bardziej wiąże dwójkę ludzi, niż papier z urzędu” powiedział dwa lata temu Maciej Dowbor, co skrzętnie odnotowały media.
Spore problemy zaczynają się, gdy związek się rozpada, a kredyt zostaje. Jakie rozwiązanie wtedy pozostaje? – To nie jest wcale problem, który łatwo rozwiązać – mówi doradca finansowy Piotr Pyczak z Open Finance. Ekspert podkreśla, że teoretycznie wyjścia są dwa: sprzedaż mieszkania i spłacenie kredytu lub przejęcie zobowiązania przez jedną ze stron.
Michał Kuczyński twierdzi, że z przypadkami par, które wzięły kredyt i mają z nim problem w momencie rozstania, jest sporo. – Raz, dwa razy w miesiącu zgłaszają się do mnie osoby z zapytaniem o to, jak przenieść całe zobowiązanie kredytowe na jedną z osób – mówi.