Jarosław Gowin ocenił, że w konflikcie z PiS "stanął po właściwej stronie barykady moralnej".
Jarosław Gowin ocenił, że w konflikcie z PiS "stanął po właściwej stronie barykady moralnej". Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

W tym roku sierpień to miesiąc, który wiąże się z licznymi zmianami w życiu Jarosława Gowina. Polityk został odwołany z rządu na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego, w efekcie czego zarząd Porozumienia podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy. – W konflikcie z PiS stanąłem po właściwej stronie barykady moralnej – ocenił Gowin i dodał, że podczas ogłoszenia jego dymisji "komuś zabrakło odwagi cywilnej".

REKLAMA
Jarosław Gowin, były już wicepremier i były minister rozwoju, pracy i technologii, komentował w piątek w rozmowach z mediami kwestie opuszczenia Zjednoczonej Prawicy, a także poróżnienia z Prawem i Sprawiedliwością.
Przypomnijmy, że lider Porozumienia Jarosław Gowin zdecydował się opuścić rządową koalicję po tym, jak 10 sierpnia został zdymisjonowany przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Dymisję Gowina ogłosił rzecznik rządu Piotr Müller. Najpierw ostro go skrytykował, a następnie ogłosił, iż wicepremier wraz z członkami Porozumienia byli nieefektywni przy pracy nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie, a ich decyzje w związku z reformą podatkową były "nierzetelne".
W programie "Mówiąc Wprost" były wicepremier przyznał, że nie było mu dane rozmawiać o swojej dymisji z szefem rządu. – Rozmowy z Mateuszem Morawieckim nie było. Myślę, że komuś zabrakło odwagi cywilnej – skomentował wymownie Jarosław Gowin.
Prezes Porozumienia dodał także, że jest głęboko rozczarowany sposobem, w jaki Mateusz Morawiecki w tej kadencji prowadzi politykę. Były wicepremier wskazał szereg powodów, dla których czuł się coraz gorzej w rządzie.
Jarosław Gowin
w programie "Mówiąc Wprost"

Wybory kopertowe (w 2020 roku – przyp. red.) to byłby głęboki krach autorytetu polskiego państwa. A wybrany w nich prezydent byłby powszechnie kontestowany w kraju i za granicą. Później była próba zawetowania budżetu unijnego. Rzutem na taśmę udało mi się temu zapobiec. Potem podatek medialny, czyli znowu uderzenie w polskie media, w pluralizm mediów wolność słowa. Następnie lex TVN. Tutaj mieliśmy do czynienia również z zamachem na zasadę pluralizmu mediów, ale także z fatalnym pogorszenia stosunków z naszym najważniejszym z punktu widzenia bezpieczeństwa sojusznikiem. I na koniec podatki w Polskim Ładzie, to przelało czarę goryczy.

W podobnym tonie Jarosław Gowin skomentował swoje odejście z rządu w "Faktach po Faktach". – Myślę, że w konflikcie z PiS stanąłem po właściwej stronie barykady moralnej – ocenił polityk. Podkreślił też, że "PiS dzisiaj realizuje program zupełnie inny niż ten wspólny program, z którym w 2015 roku przekonywaliśmy wyborców do tego, że warto zagłosować na obóz Zjednoczonej Prawicy".
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut