"Wie pan, co pan zrobił, biegnąc na granicę?". Mieszkanka Podlasia ostro do Sterczewskiego
redakcja naTemat
25 sierpnia 2021, 21:52·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 sierpnia 2021, 21:52
Działania Franciszka Sterczewskiego pod Usnarzem Górnym nie spodobały się jednej z mieszkanek tej przygranicznej okolicy. W środę kobieta postanowiła udać się w miejsce, z którego media i politycy obserwują koczowisko migrantów, by powiedzieć posłowi, co myśli o jego zachowaniu.
Reklama.
Sterczewski aktywny na pograniczu polsko-białoruskim
W Usnarzu Górnym polityk pojawia się od kilku dni. Wcześniej krytykował rozstawienie tam przenośnych toalet toi toi dla funkcjonariuszy policji, Straży Granicznej oraz żołnierzy. Nazwał to "metodami po prostu faszystowskimi" ze względu na fakt, iż uczestnicy koczowiska muszą załatwiać potrzeby fizjologiczne w krzakach.
Mieszkanka Krynek ostro do posła KO
Taka aktywność Franka Sterczewskiego nie spodobała się jednej z mieszkanek przygranicznej okolicy. W środę wybrała się ona do posła Koalicji Obywatelskiej, by przed kamerami powiedzieć mu, co sądzi o jego zachowaniu.
– Uchodźcom jest dobrze, im się krzywda nie dzieje. Białorusini ich karmią. To propaganda Łukaszenki, nas tu w ogóle nie powinno być. A pan? Wie pan, co pan zrobił, biegnąc na granicę? Pan chyba nie zna Łukaszenki. Oni mogli strzelać. A my brońmy Polski. To mogą być terroryści – usłyszał Sterczewski od mieszkanki wioski Krynki. Nagranie z tego momentu udostępniła "Gazeta Wyborcza":
Postępowanie Franciszka Sterczewskiego oraz innych posłów KO, którzy wchodzą w spory ze strażnikami granicznymi i żołnierzami, nie podoba się także niektórym z ich klubowych kolegów.
– Taka postawa przynosi im medialny rozgłos ale też sprawia, że wielu Polaków zaczyna politykę traktować jak szopkę – podkreślił parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej.
Dowiedz się więcej o działaniach Franciszka Sterczewskiego na granicy z Białorusią: