Od piątej rano trwa blokada ministerstwa Sasina. Aktywiści przykuli się kajdanami

Greenpeace blokuje Ministerstwo Aktywów Państwowych

9 września, godz, 5:20, centrum Warszawy. Ponad 100 osób działających pod szyldem "Wszystkie Dla Klimatu" protestuje przed rządowym budynkiem domagając się od polityków, aby ci wyznaczyli rok 2030 jako najpóźniejszą datę odejścia Polski od węgla. Protestujący zablokowali dwa wejścia od ul. Wspólnej i ustawili przed nimi kontenery, do których część osób przypięła się kajdanami.

Ekolodzy zwracają uwagę na destruktywny wpływ surowca i apelują, aby Polska poszła za przykładem innych krajów europejskich, zanim będzie za późno. Zarzucają politykom korupcję.

– Kryzys klimatyczny przybiera na sile, giną kolejne gatunki. W kotłach elektrowni na gaz i węgiel rządzący palą naszą przyszłość. Nasze plany i marzenia rozwiewają się z każdą toną gazów cieplarnianych wyrzucanych z kominów. Kluczowi politycy i polityczki ignorują zagrożenie. Jedyne na co potrafią się zdobyć, to puste słowa – powiedziała Katarzyna Guzek z Greenpeace.

W resorcie Aktywów Państwowych zapadają decyzje dotyczące energetycznych i górniczych spółek skarbu państwa. Greenpeace zwraca uwagę, że to minister Sasin ma możliwość podjęcia decyzji, które uratowałyby nas przed nadchodzącym kryzysem klimatycznym, do którego niechybnie prowadzi gospodarka oparta na węglu.

Aktywiści podkreślają, że ich akcja, to już nie tylko "działania szalonych ekologów". Globalne ocieplenie zaczęło mieć rzeczywisty wpływ na losy ludzkości, czego przykładem były klęski naturalne chociażby tego lata. Powodzie i pożary w Europie czy potężny huragan Ida w USA to efekt działań człowieka, które uderzą w nas wszystkich.