Niemiecka prasa komentuje pożegnalną wizytę Angeli Merkel w Warszawie. Dziennikarze zastanawiają się nad rzeczywistymi przyczynami odwołania spotkania Andrzeja Dudy z niemiecką kanclerz. Opinie przytacza redakcja Deutsche Welle.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Andrzej Duda nie znalazł czasu na pożegnalne spotkanie z Angelą Merkel w roli kanclerz Niemiec, choć chciała go niemiecka strona. Prezydent miał zaplanowaną obecność na obchodach rocznicy śląskiej "Solidarności" w Katowicach. Z odchodzącą szefową rządu naszych zachodnich sąsiadów spotkał się premier Mateusz Morawiecki.
– Pani kanclerz chętnie by się z nim zobaczyła, ale w pełni rozumie (sytuację - red.) – skomentował rzecznik rządu Steffen Seibert, którą przytacza Deutsche Welle.
Komentarze niemieckiej prasy nie są już tak dyplomatyczne. "Z niemieckiego punktu widzenia odmowa Dudy (spotkania) z Merkel jest afrontem i dowodem na trudne relacje. Z żadnym innym krajem partnerskim stosunki Berlina nie są tak chłodne, jak z Polską" – napisał Philipp Fritz w "Welt am Sonntag".
"Welt am Sonntag": Decyzja Dudy to riposta
Autor artykułu zwrócił uwagę na fakt, że podczas pożegnalnych podróży Angela Merkel była przyjmowana przez Joe Bidena czy Wołodymyra Zełenskiego, podczas gdy prezydent kraju będącego członkiem Unii Europejskiej odmówił jej tego zaszczytu.
Jednocześnie Philipp Fritz ocenił, że tłumaczenie iż Andrzej Duda nie mógł jednego dnia uczestniczyć w dwóch wydarzeniach jest mało wiarygodne. Autor powołuje się na doniesienia "Gazety Wyborczej", że decyzja Dudy była odpowiedzią na odmowę strony niemieckiej zorganizowania w Berlinie konsultacji międzyrządowych.
Fritz zwrócił też uwagę na spór o niemiecko-rosyjski gazociąg Nord Stream 2 i antyniemieckie nastroje podsycane przez TVP. "Państwowa telewizja, posługując się drastycznymi sformułowaniami, przedstawia Niemcy jako wroga" – czytamy.
"Süddeutsche Zeitung": były inne powody niż oficjalny
Florian Hassel także zwrócił uwagę na oficjalny powód odwołania spotkania Duda-Merkel. "W rzeczywistości odmowa na dwa dni przed przyjazdem kanclerz, podanego wcześniej oficjalnie przez władze w Berlinie terminu spotkania Dudy i Merkel, miała zapewne inne powody" – pisze publicysta.
Hassel jest zdania, że Duda nie chciał spotkać się z Merkel, gdyż nie zrobiła nic przeciwko budowie gazociągu Nord Stream 2, który według Warszawy szkodzi bezpieczeństwu energetycznemu Polski.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut