"Będziesz pan wisiał!" – krzyczał z mównicy sejmowej Grzegorz Braun do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Poseł Konfederacji został wykluczony z obrad – ogłosiła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Na wniosek PSL w Sejmie trwa debata nad informacją ws. sytuacji w służbie zdrowia. Po wystąpieniu Adama Niedzielskiego padło pod jego adresem wiele krytycznych słów. Jednak poseł Konfederacji Grzegorz Braun przekroczył wszelkie możliwe granice.
Braun w swoim dwuminutowym wystąpieniu stwierdził, że Niedzielski za swoją politykę powinien odpowiadać tak, jak zbrodniarze wojenni. Mówił o "nadmiarowych zgonach" i o wyższej niż w poprzednich latach liczbie samobójstw. Dowodził, że ma to związek z działaniami ministra wobec pandemii COVID-19.
– Zbrodniarze wojenni w kategoriach norymberskich, to niekoniecznie ludzie, którzy strzelają z rewolweru w potylice i spychają ich do dołu z wapnem w Palmirach, czy w Katyniu. To w myśl Kodeksu karnego są ludzie, którzy stwarzają okoliczności, w których ludzie giną. A oni giną masowo – mówił.
Gdy skończył się czas na jego wystąpienie, wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wyłączyła Braunowi mikrofon. Ten jednak zdążył jeszcze zakrzyknąć, wygrażając ręką ministrowi Niedzielskiemu: "Będziesz pan wisiał!".
Wobec skandalicznego zachowania posła Konfederacji wicemarszałek Kidawa-Błońska ogłosiła pięciominutową przerwę, a po niej ogłosiła, że Braun został wykluczony z obrad Sejmu.
Zachowanie Grzegorza Brauna oburzyło polityków od lewa do prawa. Pierwszy w obronie ministra z PiS stanął Władysław Kosiniak-Kamysz. – Nie zgadzam się z panem ministrem w wielu rzeczach, opowiadał głupoty z tej mównicy, ale będę pana bronił przed takimi tekstami. Panie pośle Braun, nie wolno nigdy wobec nikogo tak mówić! To jest groźna karalna! Pan często mówi "Szczęść Boże" z tej mównicy! Jak pan może mówić takie słowa?! – grzmiał lider PSL tuż po wystąpieniu Brauna.
Oburzenie polityków wielu partii widać też na Twitterze. "Grzegorz Braun za swoje haniebne słowa został wykluczony z obrad Sejmu. Słuszna reakcja pani marszałek Kidawy-Błońskiej. Nie może być zgody na chamstwo, ani w Sejmie, ani poza jego murami" – komentuje Franciszek Sterczewski z PO.
"Poseł Braun, po raz kolejny kieruje w stronę Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego groźby: "będziesz wisiał". Mam nadzieję, że Prokuratura Krajowa odsłucha dzisiejsze wystąpienie posła Brauna i z urzędu podejmie działania" – stwierdza Jan Mosiński z PiS.
To nie pierwszy raz, gdy Grzegorz Braun został wykluczony z obrad. Dotąd jednak zazwyczaj była to kara za brak maseczki.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut