Reklama.
"Pochopnie napisaliśmy o odnalezieniu na wraku rządowego tupolewa w Smoleńsku trotylu i nitrogliceryny. To mogły być te składniki, ale nie musiały" – pisze w "Rzeczpospolitej" Tomasz Wróblewski, redaktor naczelny dziennika. I to jedyne, co o wczorajszej pomyłce z tekstem o trotylu, przeczytamy w dzisiejszej "Rz".
Przez 30 miesięcy od katastrofy nasi prokuratorzy nie byli w stanie przeprowadzić rzetelnych badań wraku. CZYTAJ WIĘCEJ