Niezwykły gest Viktora Orbana wobec premiera Czech.
Niezwykły gest Viktora Orbana wobec premiera Czech. Fot. MTI/Associated Press/East News

Viktor Orbán zaskoczył Andreja Babiša. Premier Węgier pojawił się na lotnisku, żeby osobiście powitać swojego czeskiego odpowiednika, Andreja Babiša. W sieci już piszą, że Orbán zdradził Jarosława Kaczyńskiego, bo podobny gest wykonał tylko raz wobec prezydenta Chin.

REKLAMA
Stosunki między Warszawą i Pragą już dawno nie były tak złe. Za ich pogorszenie odpowiada konflikt wokół elektrowni i kopalni Turów. Czesi chcą, żeby Polska zamknęła je, bo ich działalność ma zły wpływ na zdrowie i dobrostan mieszkańców przygranicznych miejscowości.
Polski rząd odmówił dlatego nasz południowy sąsiad złożył w tej sprawie skargę do TSUE, który orzekł, że Polska ma zaprzestać wydobycia węgla w kopalni Turów. Z racji niewykonania orzeczenia, na kraj nad Wisłą nałożono gigantyczną karę. Teraz w odpowiedzi polski rząd ma szykować ostrą odpowiedź. Mówi się o zawieszenie działalności w V4.

Orbán wchodzi do gry

Na kłótni na linii Warszawa-Praga chce chyba skorzystać najwierniejszy sojusznik Polski i PiS Jarosława Kaczyńskiego – Viktor Orbán. Dowodzić tego ma zachowanie premiera Węgier, który wybrał się na lotnisko, żeby osobiście powitać Andreja Babiša i jego żonę.
Ten gest wykonał tylko podczas wizyty prezydenta Chin. W sieci już pojawiły się komentarze, że Orbán po raz kolejny zdradził PiS.
"Znowu zdrada? Jak on tak może", "Chyba miłość PiS-Orban też wisi na włosku..." – czytamy w komentarzach w mediach społecznościowych.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut