Robert Lewandowski jest nie tylko fantastycznym piłkarzem, ale także wzorem dla wielu rodziców. Znany zawodnik nie ukrywa, że oprócz pracy, najważniejsze są dla niego jego małe pociechy. – Klara jest dzieckiem, które rzadko się zatrzymuje, lubi próbować czegoś nowego. Laura jest bardziej spokojna – opowiada o córkach.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Robert Lewandowski ma na swoim koncie niezliczoną ilość nagród, na które pracował ciężko latami na boisku. W ubiegłym roku został chociażby ogłoszony Sportowcem Roku w 86. Plebiscycie "Przeglądu Sportowego".
Jego ostatnim sukcesem jest natomiast Złoty But dla najlepszego strzelca lig europejskich w sezonie 2020/2021. Polak dziękował najbliższym i całej drużynie Bayernu Monachium za wsparcie, a nagrodę zadedykował legendarnemu Gerdowi Müllerowi.
Nie zabrakło też ukłonu w stronę żony i ukochanych córeczek. Wiadomo dobrze, że sprawy rodzinne są priorytetem dla Lewandowskiego. – W piłce są trudne momenty, gdy nie udaje się wygrać meczu, ale po powrocie do domu widzisz żonę i córeczki, które cieszą się na widok taty. Wszystkie złe myśli szybko przeganiam i mogę się skupiać na tym, co najważniejsze w życiu – mówił Lewy.
Robert Lewandowski o relacji z Klarą. Córka bombarduje go pytaniami
W czwartek, 23 września gościem Anity Werner w wieczornym wydaniu "Faktów po Faktach" był wyborowy strzelec, który uchylił rąbka tajemnicy i opowiedział o dorastaniu córek.
– Klara jest dzieckiem, które rzadko się zatrzymuje, lubi próbować czegoś nowego. Laura jest bardziej spokojna. Dla mnie to wielka frajda i szczęście, wracając do domu i widząc te uśmiechy na twarzach. Nawet wsparcie z trybun to jest coś, co trudno opisać słowami. Kiedy rodzina ogląda ciebie na boisku, jest to wartość dodana, która daje wielkiego kopa motywacyjnego – przyznał.
Piłkarz wyznał, że szczególnie zapisał mu się w pamięci pierwszy lockdown. – To było coś nowego. Pierwszy raz od 12 lat nie myślałem, że w weekend jadę na mecz, a za trzy dni muszę znowu gdzieś wyjechać. Byłem skupiony tu i teraz, na rodzinie. Spędzaliśmy wspólnie czas – wspominał.
Jego starsza córka Klara rośnie, jak na drożdżach. 4-letnia dziewczynka jest ciekawa świata i zaczyna stawiać tacie niełatwe pytania. – Tych pytań jest teraz codziennie masa i na każdy temat – podkreślił Lewandowski.
– Klara jest na takim etapie w życiu, gdzie zaczyna się pytać, dlaczego robię sobie zdjęcia z osobami na ulicy, dlaczego do mnie podchodzą. Pytań jest mnóstwo, czasami nad odpowiedziami muszę się zastanowić. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie jest nic standardowego, jeśli twój tata do końca spokojnie nie może przejść przez ulicę niezauważony – dodał.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut