Huragan Sandy przeszedł przez Stany Zjednoczone. Dla wschodniego wybrzeża USA, był to jeden z najpoważniejszych kataklizmów ostatniej dekady. Miliony osób zostały pozbawione prądu, zalane zostały drogi, tunele metra, budynki. Z powodu spięć elektrycznych, w wielu miastach szalały także pożary. Na dwa dni
zawieszono też prace nowojorskiej giełdy, nie działały również lotniska. Najbardziej dotkliwe
straty poniosły miasta New Jersey i Nowy Jork. Zanim uderzył w wybrzeże Stanów Zjednoczonych uderzył też w Karaiby, powodując śmierć kilkudziesięciu osób i niszcząc niemal wszystkie uprawy.