Mateusz Morawiecki we wtorek wystąpił z konfrontacyjnym przemówieniem w Parlamencie Europejskim. Szef rządu Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że to on ma rację i sugerował, iż nie boi się konsekwencji, jakie może ponieść Polska. W ocenie znanej ekspertki od mowy ciała, na poziomie niewerbalnym premier wysyłał jednak inne sygnały.
Ekspertka od mowy ciała o występie Morawieckiego w PE: Tak zwykle wygląda kłopot
Przemówienie skomentowała już cała rzesza polskich i europejskich polityków oraz ekspertów w dziedzinie prawa. Głos w dyskusji postanowiła jednak zabrać także popularna ekspertka ds. mowy ciała Daria Domaradzka-Guzik, która wtorkowemu wystąpieniu przyjrzała się pod kątem tego, co Mateusz Morawiecki przekazywał na poziomie niewerbalnym. "Dość szybkie tempo mówienia, wysoki ton głosu, słyszalny krótki oddech, uciekający głos, spięte mięśnie twarzy i ograniczona gestykulacja oraz zbytnie przywiązanie do tekstu na kartce to częste sygnały wysokiego niepokoju, stresu" – stwierdziła Domaradzka-Guzik na Twitterze. "Tak zwykle wygląda kłopot" – dodała.