Psychoterapeutka skomentowała odlot Dykiel. "Krzywdzi ludzi dotkniętych cierpieniem"
redakcja naTemat
25 października 2021, 11:34·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 października 2021, 11:34
Bożena Dykiel nie popisała się w "Dzień Dobry TVN" jako twarz kampanii o depresji. Występ aktorki skomentowała specjalistka psychiatrii i psychoterapeutka Maja Herman. "Krzywdzi ludzi dotkniętych cierpieniem" – napisała między innymi ekspertka.
Reklama.
Przypomnijmy, że Bożena Dykiel w sobotni poranek gościła w programie "Dzień dobry TVN" jako osoba promująca kampanię "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". Jej opinie na temat tej choroby okazały się jednak na tyle kontrowersyjne, że prowadząca program Agnieszka Woźniak-Starak postanowiła przerwać rozmowę.
Skandaliczne wypowiedzi aktorki odbiły się szerokim echem w internecie i skomentowało je wielu ekspertów i ekspertek. Jedną z nich jest Maja Herman – specjalistka psychiatrii i psychoterapeutka.
Herman na wstępie odniosła się do wypowiedzi Dykiel odnośnie litu. Aktorka stwierdziła, że to właśnie jego niedobór jest przyczyną depresji i należy się dobrze odżywiać, żeby stymulować organizm do jego wytwarzania.
"Lit to pierwiastek, który naturalnie nie występuje w naszym organizmie. Mało tego, w nadmiarze jest toksyczny i śmiertelnie niebezpieczny. Zachęcanie do 'spożywania' go jest przyczynianiem się do wywoływania działań niepożądanych. Nasz organizm, nie produkuje litu, żadne substancje więc, nie pobudzą naszego ciała do naturalnej produkcji litu" – wyjaśniła psychoterapeutka.
"Lit jako lek, jest stabilizatorem nastroju, jego mechanizm działania wciąż nie do końca jest poznany ( jest kilka hipotez), a jego przyjmowanie ordynuje lekarz, pod ścisłą kontrolą badania jego poziomu, by nie przekroczyć dawki toksycznej. Jest to lek, którego użyteczność w chorobie afektywnej jednobiegunowej się bada, ale na dzień dzisiejszy nie jest to terapia zalecana w depresji" – dodała.
Herman negatywnie oceniła cały występ Dykiel, który jej zdaniem był niezwykle szkodliwy i krzywdzący dla osób dotkniętych depresją.
"Bardzo przykre, że ta aktorka tak bardzo chciała sprzedać swoje teorie, że całkowicie zapomniała, że jest aktorką. Do teorii ma prawo, ale nie ma prawa ich wygłaszać nigdzie, poza własną łazienką, w której jest sama. Bo to krzywdzi i naukę jaką jest medycyna, i ludzi dotkniętych cierpieniem związanym z tą chorobą" – oceniła.
"Na koniec, dla każdej osoby, której ciężko wyobrazić sobie, ze depresja to choroba. Depresja to choroba mózgu, wyobraźcie sobie to na zasadzie złamanej nogi. Złamał wam się mózg, trzeba iść do lekarza by stwierdzić, gdzie, jak i jakie leczenie będzie optymalne" – dodała.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut