Kryzys migracyjny się zaostrza. Sytuacja na granicy Polski z Białorusią jest coraz trudniejsza. Jak poinformowało Radio Białystok, dwie duże grupy imigrantów przedostały się na terytorium Polski.
Krynki i Białowieża, to w tych okolicach doszło do siłowego sforsowania ogrodzenia. Z informacji przekazanych przez Straż Graniczną, część osób zawrócono do linii granicy, pozostałych cudzoziemców poszukują funkcjonariusze.
"Spokojniej jest natomiast w koczowisku imigrantów w okolicach Kuźnicy. Po białoruskiej stronie jest co najmniej kilkaset osób. Według polskich służb imigranci dostali dzisiaj od Białorusinów jedzenie. Cudzoziemcy mają namioty, śpiwory, wieczorem palą ogniska, żeby się ogrzać. Ciągle są też pilnowani przez białoruskie służby" – przekazało Polskie Radio Białystok.
Kolejne grupy w drodze
Według doniesień Belsat.eu kolejni migranci już dziś ruszą w stronę polsko-białoruskiej granicy. Do grupy znajdującej się obecnie w Grodnie mają dołączyć grupy z Mińska. O ruchach cudzoziemców informowali również czytelnicy portalu – migranci są transportowani przez funkcjonariuszy białoruskiej Straży Granicznej do koszar.
Biełsat przekazał również, że na granicy znajdują się obecnie tysiące migrantów z Kurdystanu. Parlament Kurdystanu zapowiedział wysłanie delegacji zarówno do Polski, jak i do Białorusi.
Przewodniczący Rady Europejskiej w Polsce
url=https://natemat.pl/383363,przewodniczacy-re-charles-michel-leci-do-polski]W środę w Polsce pojawić z powodu kryzysu na granicy ma się także Charles Michels[/url]. W planach przewodniczącego Rady Europejskiej jest spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim.
"Wzywam do zatwierdzenia rozszerzonych sankcji i ewentualnych sankcji wobec zaangażowanych linii lotniczych krajów trzecich. Chcemy zapobiec kryzysowi humanitarnemu i zapewnić bezpieczne powroty. Białoruś musi zaprzestać narażać ludzkie życie. Rozmawiałam w tej sprawie z Mateuszem Morawieckim, Ingridą Šimonytė oraz Krišjānisem Kariņšem" – napisała w poniedziałek wieczorem na Twitterze.