
– Mecz z Węgrami jest istotny dla każdego z nas. Waga spotkania jest wysoka i zawodnicy o tym wiedzą. Ufam im w pełni, że osiągniemy rezultat, którego oczekujemy – przyznał na konferencji prasowej przed meczem z Madziarami Paulo Sousa. Polska walczy o rozstawienie w barażach, ale selekcjoner zdecydował się dać wolne Robertowi Lewandowskiemu i Kamilowi Glikowi. Jak wytłumaczył zaskakującą decyzję?
REKLAMA
– Z meczu na mecz jesteśmy coraz lepsi. Piłkarze indywidualnie też radzą sobie coraz lepiej. Musimy być jutro w pełni skoncentrowani, abyśmy nie pozwolili na to samo, co w pierwszym meczu. Węgry to dobrze zorganizowany zespół – ocenił rywala nasz selekcjoner. Wygrana w poniedziałek da nam rozstawienie w barażach, ale nasz zespół zagra osłabiony.
Sztab drużyny narodowej i sami piłkarze podjęli decyzję, że z Węgrami nie zagrają Robert Lewandowski i Kamil Glik. Grzegorz Krychowiak nie zagra przez kartki, jest zawieszony. I pracował na swój kartonik w Andorze bardzo sumiennie. Tak czy siak rezygnacja z dwóch liderów to zaskakująca decyzja, zwłaszcza że mamy sporo do ugrania przeciw Madziarom.
– Nigdy nie wiadomo, jak potoczy się sytuacja w meczu, więc czekaliśmy i w sobotę - gdy wracaliśmy z Andory - zaczęliśmy się zastanawiać. Decyzję podjęliśmy w trakcie podróży do Warszawy. Wcześniej rozmawialiśmy z zawodnikami, by poznać też ich punkt widzenia. Wspólnie uznaliśmy, że tak będzie najlepiej – tłumaczył dziennikarzom zaskakującą decyzję Portugalczyk.
Szansę dostaną więc zmiennicy, a "kapitanem będzie ten, kto ma najwięcej występów w reprezentacji Polski". Selekcjoner ma swój plan i ciężko założyć, by nie potrafił liczyć punktów, albo nie wiedział, jak ważny jest dla nas pojedynek na PGE Narodowym. Widocznie sztab kadry uznał, że to idealna okazja, by sprawdzić w boju młodzież.
– Reprezentacja Polski U-21 zagrała fantastycznie z Niemcami. Musimy się im przyglądać, bo rozwijają się bardzo dobrze, grają na wysokim poziomie. Musimy być zaangażowani w rozwój tych zawodników – chwalił kadrę Macieja Stolarczyka Portugalczyk. I podał jedno nazwisko piłkarza, który od początku zagra w pojedynku z Węgrami.
– Matty Cash zagra od pierwszej minuty. Nie tylko powiedziałem mu, żeby się cieszył grą. Nowy zawodnik ma w sobie dużo emocji. Trudno sobie wyobrazić, jak on mógł się czuć. Pierwsze zdanie jakie mu powiedziałem, to żeby się cieszył każdą minutą gry. Musi dobrze rozumieć nasz zespół, aby był skuteczny w sytuacjach boiskowych. Poradził sobie dobrze. Wniesie dużo jakości do naszej drużyny – chwalił Paulo Sousa defensora Aston Villa FC.
Pojedynek Polska - Węgry w 10. kolejce eliminacji piłkarskich MŚ w Katarze zostanie rozegrany w poniedziałek 15 listopada na PGE Narodowym. Zawody poprowadzi pan Tiago Martins z Portugalii, a pierwszy gwizdek usłyszymy o godzinie 20:45. Transmisja w TVP Sport oraz Polsacie Sport Premium.
