Początek obrad Sejmu upłynął pod znakiem awantury z udziałem posłów Konfederacji. Trzech parlamentarzystów odmówiła założenia maseczki, choć nie miało odpowiedniego zaświadczenia lekarskiego
Po krótkiej wymianie zdań Elżbieta Witek zagroziła wyrzuceniem z obrad posła Brauna, Bosaka, Berkowicza i Kuleszy. – Nie ma zgody na narażanie cudzego zdrowia – deklarowała marszałek Sejmu
Ostatecznie maseczkę założył jedynie Krzysztof Bosak. Pozostali politycy musieli zrezygnować z uczestniczenia w obradach
Po przedstawieniu harmonogramu obrad
Elżbieta Witek upomniała posłów Konfederacji za brak maseczek na sali. – Zanim przejdziemy do wniosków formalnych, bo takie mamy, chciałabym wszystkim przypomnieć, że dziś rano wszyscy posłowie otrzymali SMS-y o bezwzględnym nakazie noszenia maseczek na sali plenarnej, w związku z wzrastającą liczbą zachorowań także wśród pracowników naszego parlamentu – stwierdziła Elżbieta Witek.