We wtorek późnym wieczorem w mediach społecznościowych głos ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej zabrała liderka opozycji w Białorusi Swiatłana Cichanouska. Opozycjonistka skrytykowała postawę służb reżimu Alaksandra Łukaszenki wobec migrantów.
"Boli mnie to, jak rozwija się sytuacja na granicy białorusko-unijnej. Jest mi wstyd, że służby bezpieczeństwa źle traktują migrantów - pchają ich na drut kolczasty, prowokują starcia. Dyktator robi wszystko, by Białoruś stała się państwem-wyrzutkiem. Ale Białoruś nie musi utożsamiać się z reżimem" – napisała na Twitterze Swiatłana Cichanouska.
Przypomnijmy, że we wtorek przed południem w rejonie przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi doszło do szturmu migrantów na granicę z Polską, który inspirowały służby białoruskie. Siły reżimu Alaksandra Łukaszenki nie tylko przyprowadziły w to miejsce migrantów, ale także dały im m.in. granaty hukowe, które ci wykorzystali podczas ataku na polskie służby.
W tej sprawie pogranicznicy wszczęli podobno śledztwo, którego przebieg można było zobaczyć późnym wieczorem na granicy.
"W godzinach wieczornych w miejscu, w którym atakowano granicę RP i skąd rzucano w Polaków m.in. kamieniami, pojawili się białoruscy funkcjonariusze, którzy zachowywali się jakby zabezpieczali dowody w śledztwie. Wygląda to jak przygotowanie do akcji propagandowej przeciwko Polsce. Bardzo prawdopodobne, że Białoruś zacznie oskarżać władze Polski o rzekome zbrodnie, popełnione w dniu dzisiejszym" – pisał we wtorek na Twitterze Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut