Magdalena Koleśnik, za główną rolę w filmie "Sweat" Magnusa von Horna, została uhonorowana Nagrodą imienia Zbyszka Cybulskiego. Artystkę nagrodzono "za głęboką pracę nad postacią, pokazaną ze zrozumieniem i empatią".
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
Nagroda imienia Zbyszka Cybulskiego
Przypomnijmy, że nagrodę imienia Zbyszka Cybulskiego przyznaje się wybitnym indywidualnościom aktorskim. Kandydatów do nominacji wskazuje Zarząd Fundacji "Kino". Mogą nimi zostać artyści, którzy nie skończyli jeszcze 35 lat i wyróżnili się zagranymi w ostatnim roku rolami.
W tym roku wyjątkowo przyznano nagrody za dwa lata, ponieważ w 2020 roku z uwagi na pandemię i lockdown konkurs odwołano. W tegorocznej edycji na liście nominowanych do do nagrody znaleźli się między innymi:
Maria Dębska za rolę w "Bo we mnie jest seks" Katarzyny Klimkiewicz
Magdalena Koleśnik za rolę w "Sweat" Magnusa von Horna
Piotr Trojan za rolę w "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" Jana Holoubka
Tomasz Włosok za rolę w "Piosenkach o miłości" Tomasza Habowskiego
Tomasz Ziętek za rolę w "Hiacyncie" Piotra Domalewskiego
Laureatkę ogłoszono w ostatni poniedziałek, 29 listopada, podczas uroczystości, która odbyła się w stołecznym kinie Luna. Gospodarzem wieczoru był Maciej Stuhr, a gwiazdą Misia Furtak, autorka dzieła "Agata", o którym ostatnim zrobiło się głośno.
Nagrodę przyznało czteroosobowe jury kierowane przez reżyserkę i scenarzystkę Joannę Kos-Krauze. Trafiła ona do Magdaleny Koleśnik za rolę w "Sweat", gdzie aktorka wcieliła się w motywatorkę fitness i zarazem gwiazdę mediów społecznościowych.
Artystka nie była obecna na gali, ale połączyła się online z planu filmowego w Madrycie, gdzie kręci kolejny film. W swoim przemówieniu oprócz podziękowania, przyznała, że "w Polsce źle się dzieje". Mówiła o imigrantach, o łamaniu praw kobiet i osób LGBT. – Marzę, żeby było u nas ludzko i bezpiecznie – wyznała.
Warto dodać, że Koleśnik za odegranie "fit-influencerki" w filmie "Sweat" Magnusa von Horna, na festiwalu w Gdyni w 2020 roku, odebrała nagrodę za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą.
Film "Sweat"
"Sweat" to trzy dni z życia Sylwii Zając: posiadaczki 600 tysięcy followersów, idealnego ciała, psa o imieniu Jackson i apartamentu w stolicy. Pomysł na film zrodził się w głowie reżysera, gdy zaczął obserwować podobną postać w swoich mediach społecznościowych.
W pewnym momencie odkrył, że dziewczyna wrzuca bardzo prywatne, przejmujące ujęcia, które są wołaniem o zainteresowanie i troskę. Produkcja "Sweat" obrazuje tak naprawdę samotność młodej kobiety, które na pierwszy rzut oka ma wszystko - sławę, pieniądze, tłumy fanów.
Jednak gdy wyłączy kamerę, zostaje sama w pustym mieszkaniu. Wie, że fani podziwiają jej energię, to, że pokazuje swoje szczęście i siłę. Lecz kiedy pewnego dnia w telewizyjnym programie na żywo okaże słabość, wyleje się na nią fala hejtu.