"Wszystko wskazuje na to, iż doszło do zamachu, że zamordowanie 96 osób to jest zbrodnia" – powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Uważam Rze". Zdaniem prezesa PiS cała sprawa wygląda, jak gdyby stał za nią "wielki reżyser".
"Po pierwsze [...]: prowadzono od 2007 roku niemal oficjalną wojnę z prezydentem, po drugie rozdzielono wizyty w Katyniu, po trzecie – de facto wycofano, zdjęto ochronę prezydenta w momencie wylotu do Smoleńska" – mówił Jarosław Kaczyński w rozmowie opublikowanej w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "Uważam Rze". Jego zdaniem zignorowano na przykład ostrzeżenie, "przekazane przez służby innych państw, iż może w Europie dojść w tym okresie do zamachu na samolot".
Jarosław Kaczyński wytyka w rozmowie z "Uważam Rze" błędy, które jego zdaniem popełniono także podczas śledztwa, takie jak: przekazanie go Rosjanom, czy podejrzenia o naciski w kabinie pilotów. Były premier ponownie zaznaczył też, że jego zdaniem bzdurą jest wskazywanie brzozy jako przyczyny katastrofy. "To nie wytrzymuje żadnej krytyki" – powiedział, powołując się na opinie "polskich naukowców, którzy mają odwagę zająć się sprawą".
"Można odnieść wrażenie obecności jakiegoś wielkiego reżysera – kogoś, kto to wszystko tak ustawia, by wbić ludziom do głowy jedną tezę, wymusić szybkie zamknięcie sprawy" – mówił Kaczyński. Tymczasem, jego zdaniem, na pokładzie samolotu mogło dojść do dwóch wybuchów. Zapewnił w wywiadzie, że jest na to coraz więcej dowodów. Przywołał między innymi argument o trotylu, który według publikacji "Rzeczpospolitej" miał zostać znaleziony na wraku tupolewa.
"Znając fakty, patrząc na to wszystko na trzeźwo, musimy prędzej czy później zmierzyć się z problemem wybuchu, zamachu, całej nieprawości, która miała miejsce" – powiedział Kaczyński dodając później, że zajmowanie się wyjaśnieniem przyczyn katastrofy jest "polskim obowiązkiem".
"Zabicie 96 osób, znacznej części polskiej elity politycznej jest zbrodnią" – przypomniał prezes PiS swoje wcześniejsze wystąpienia. Jego zdaniem "mogło chodzić o zemstę", bo zmarły w katastrofie prezydent "naraził się bardzo różnym wpływowym ośrodkom".
Jarosław Kaczyński przyznał też, że niebawem PiS przedstawi konstruktywne wotum zaufania wobec rządu Donalda Tuska. Kandydatem na premiera ma być prof. Piotr Gliński. W rozmowie z "Uważam Rze", prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że rozwiązanie, w którym rezygnuje z szefowania partii przedstawiał już po katastrofie. Chciał stanąć na czele ruchu, który działałby na rzecz wyjaśnienia przyczyn tragedii. "Propozycję odrzucono" – powiedział Kaczyński.
Cały wywiad z Jarosławem Kaczyńskim w najnowszym "Uważam Rze"