Kaja Godek została pozwana przez Barta Staszewskiego
Kaja Godek została pozwana przez Barta Staszewskiego Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News
Reklama.
  • Według Kai Godek Bart Staszewski mógł składać oferty o charakterze seksualnym osobie poniżej 15. roku życia. Społecznik miał także wysyłać małoletniemu nagie zdjęcia
  • Fundacja Życie i Rodzina złożyła w sprawie zawiadomienie do organów ścigania. Zarówno policja, jak i prokuratura zrezygnowali ze śledztwa przez wzgląd na brak jakichkolwiek dowodów, obciążających Staszewskiego
  • Autor akcji "Strefa wolna od LGBT" przeszedł do ofensywy. Działaczka antyaborcyjna otrzymała pozew za naruszanie jego dóbr osobistych.
  • "Kaju Godek, idę po ciebie". Bart Staszewski wysłał pozew

    Jak przekazał Bart Staszewski, pozew cywilny stanowi formę "spóźnionego prezentu mikołajkowego" dla Kai Godek. Prywatny akt oskarżenia złożono w Sądzie Rejonowym w Lublinie.
    "Mam nadzieje na szybki proces i dotkliwą karę dla Godek. Kaju, idę po Ciebie" – czytamy w komunikacie umieszczonym za pośrednictwem Facebooka. Według aktywisty Fundacja Kai Godek "zrobiła z siebie pośmiewisko", kierując zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia czynów pedofilskich.
    Wyjaśnijmy, że członkowie Fundacji Życie i Rodzina podejrzewali inicjatora akcji "Strefa wolna od LGBT" o elektroniczne korumpowanie seksualne osoby poniżej 15. roku życia. Do zdarzenia miało dochodzić w latach 2019-2020. Ostatecznie służby nie podjęły śledztwa przez wzgląd na brak dowodów.
    – Nawet prokuratura pod rządami Ziobry nie miała cienia wątpliwości, że cała sprawa to hucpa – komentował dla Onetu Staszewski. Równolegle według wiceprezesa Fundacji Życie i Rodzina odmowa wszczęcia śledztwa może wynikać z przychylności, jaką "organizacje LGBT cieszą się na całym świecie".

    Kaja Godek odpowiada Staszewskiemu

    Do sprawy, za pośrednictwem mediów społecznościowych, odniosła się także sama Kaja Godek. Według konserwatystki pozew stanowi element zemsty za ujawnianie powiązań między pedofilią a "homolobby".
    "Proces będzie okazją, aby powiedzieć więcej o tragicznych skutkach ulegania homolobby i o dzieciach gwałconych i molestowanych przez homoseksualistów" – czytamy w komunikacie.
    Działaczka antyaborcyjna zapewniła o gotowości do dyskusji o działalności osób LGBT także przed sądem. Warto podkreślić, że Godek jeszcze kilka miesięcy temu występowała w charakterze oskarżycielki posiłkowej w procesie o obrazę uczuć religijnych. Miało do niej dojść poprzez powielanie wizerunku Matki Boskiej z tęczowymi symbolami.

    Dowiedz się więcej o Kai Godek

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut