
Jak nakazuje zapoczątkowana przez Jacka Kurskiego tradycja, była Maryla, był Zenek i tym razem był też artysta przedstawiany jako gwiazda światowego formatu śpiewający choćby "You can suck my penis", "Her pussy so good" czy "International oral sex" (nie wymaga tłumaczenia, prawda)? Prezes TVP uznaje, że "Sylwester Marzeń" w Zakopanem był udany. A osoby o gustach ciut bardziej wyrafinowanych nie mogą wyjść z osłupienia.
REKLAMA
"Pękło 8,1 mln. Dziękujemy" – stwierdził Kurski.
Wysoką oglądalność imprezy Telewizji Polskiej miały zapewnić sprawdzone gwiazdy: Zenek Martyniuk z zespołem Akcent, Maryla Rodowicz z suknią czy Thomas Anders bez Dietera Bohlena.
Gwiazdą specjalną tego sylwestra w był Jason Derulo (ściągnięty do Polski, jak się szacuje, nawet za ponad milion złotych). Jak pisała w naTemat Aleksandra Gersz, większość piosenek Derulo traktuje o... tyłkach. Hit "Swalla" z kolei opowiadał właściwie wprost o połykaniu spermy.
Czytaj także: Piosenki o seksie oralnym na "Sylwestrze Marzeń"? Może bogobojna TVP nie wie, kogo zaprosiła
Jak to się mieści w dowodzonej przez konserwatywny PiS narodowej telewizji i jej misji, trudno zgadnąć. Momentów wprawiających w zdumienie podczas transmisji z Zakopanego było wiele. Jeden z nich na swoim Instagramie zamieściła wieloletnia wokalistka grupy Hey, Katarzyna Nosowska.
To był tuż po północy, gdy na scenie pojawiła się Julia Belei z coverem radzieckiego jeszcze hitu dyskotekowego "Biełyje Rozy".
Nosowska na zamieszczonym nagraniu przyznaje, że już dwa razy próbowała nagrać życzenia dla swoich fanów, ale co chwilę w telewizji pojawia się "coś lepszego".
"Zwróćcie uwagę, że to jest piosenka 'Biełyje Rozy', a tam tańczą biełyje misie. Nie rozumiem, dzisiaj mam tyle zdziwień" – mówi Nosowska. Przytacza przy tym opinię męża, że może chodzi o to, iż Polska uznawana jest za kraj białych niedźwiedzi, a my z kolei myślimy tak o Rosji. Po czym podsumowała z gorzką ironią:
To jest sylwester, który wy nam kupiliście. A my wam... wszystkiego najlepszego.
Na sylwestrze TVP w Zakopanem bawiło się kilkadziesiąt tysięcy osób. O zachowaniu norm sanitarnych nie było mowy.
Już na początku współprowadzący imprezę Tomasz Kammel postanowił zwrócić się do zgromadzonych pod sceną osób z prośbą o założenie maseczek. Publika na te słowa prezentera TVP nie zareagowała najlepiej. Kammel został wybuczany i wygwizdany przez tłum.
Czytaj także: