Reklama.
Po przekroczeniu prędkości przez Donalda Tuska, politycy PiS z niekrytą satysfakcją nazywali go piratem drogowym. Tymczasem w ostatnią niedzielę kierowca Jarosława Kaczyńskiego został przyłapany na jeździe z zawrotnym tempem przez jednopasmową ulicę na Żoliborzu. Jak donosi "SE", kierowca limuzyny wicepremiera jechał 80 km/h, by wicepremier mógł zdążyć... na mszę.