Do ostrej wymiany zdań doszło w programie "Minęła dwudziesta" w TVP Info. Kłótnia polityków Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości zakończyła się wyjściem ze studia posła PiS. A takiej sytuacji w telewizji publicznej za rządów PiS jeszcze nie było.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Argumenty wymieniali posłowie Daniel Milewski z PiS oraz Jarosław Urbaniak z KO. Zwłaszcza parlamentarzysta partii rządzącej reagował w żywiołowy sposób.
– O ile wzrosło średnie wynagrodzenie? Proszę schować ten paluszek i mieć odwagę powiedzieć, o ile wzrosło. Schowa pan paluszek i powie, o ile wzrosło – mówił Daniel Milewski odnosząc się do zarobków Polaków za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
W odpowiedzi Urbaniak nawiązał do kultury osobistej Milewskiego. Padły słowa o wychowaniu wyniesionym z domu. – Pan poseł Milewski: troszeczkę kulturalniej i bez zwrotów w stylu "pan schowa" – mówił polityk opozycji. .
– Zachowanie pana posła Milewskiego… niestety, tak mnie uczono, jak pan z domu wyszedł i pana kultury nie nauczono, to… – nie dokończył swojej myśli Urbaniak. W tym momencie Milewski nie wytrzymał i wstał.
Podszedł do parlamentarzysty opozycji i – jak się wydaje – udzielił mu dobrej rady. – Przepraszam, rodziców to pan mi obrażać nie będzie! Dziękuję bardzo – usłyszeliśmy, po czym Milewski klepnął Urbaniaka w plecy i wyszedł ze studia. – Ja nie do rodziców, tylko do pana. Pan jest niewychowany – mówił jeszcze Urbaniak.
Milewski jeszcze wrócił i... dalej pouczał Urbaniaka. – Buta doprowadziła was do tego miejsca, w którym jesteście dzisiaj – kontynuował wyraźnie zdenerwowany poseł PiS stojąc nad politykiem KO.
– Pan się nie umie zachowywać kulturalnie – odpowiadał spokojnie Urbaniak.
– Pan machał palcem i mówi, że ja nie umiem – mówił podniesionym głosem Milewski. Znów wspomniał o "obrażaniu domu". I ponownie wyszedł.
Bezstronności nie zachował w tej sytuacji prowadzący program w TVP Info Adrian Klarenbach, który zaczął pouczać posła Urbaniaka. – Pan posel też przegiął w pewnym momencie. Właściwie to był ten moment, kiedy pan do wieku się odnosił, mówił, że kto za młodu PiS-em... to było trochę nie na miejscu – mówił Klarenbach.
– Tym bardziej, że jeżeli się chodzi z tabliczkami Konstytucja, to się wie, że konstytucja daje prawo wolności przekonań, wolności poglądów i przynależności do partii politycznych – tłumaczył posłowi KO pracownik TVP.
Już po programie obaj parlamentarzyści pogodzili się.