Novak Djoković został uwzględniony w drabince zbliżającego się Australian Open i ma już rywala w pierwszej rundzie turnieju. Wciąż jednak nie wiadomo, czy najlepszy tenisista świata nie zostanie deportowany z Australii, co uniemożliwi mu wzięcie udziału w zawodach. Decyzja należy do australijskich władz, które badają przypadek Serba.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Kontrowersje wokół Novaka Djokovicia
Obowiązującym wszystkich warunkiem wystąpienia w turnieju tenisowym Australian Open jest poddanie się szczepieniu przeciw COVID-19. Dla Novaka Djokovicia, który jest znanym antyszczepionkowcem zrobiono jednak wyjątek. Słynny tenisista twierdził, że jest ozdrowieńcem, który chorował na koronawirusa w grudniu.
Pojawiły się jednak wątpliwości, co do prawdomówności Djokovicia, w związku z czym po jego przylocie do Melbourne w zeszłą środę skierowano go do hotelu na izolację. Obecnie tenisista nie przebywa już na kwarantannie, jednak rząd Australii nie podjął jeszcze decyzji w sprawie jego deportacji.
Djoković uwzględniony w losowaniu drabinki Australian Open
Okazuje się jednak, że Djoković został uwzględniony w losowaniu głównej drabinki Australian Open. Losowanie odbyło się w czwartek z godzinnym opóźnieniem ze względu na sytuację tenisisty z Serbii.
Zgodnie z jego wynikami, w pierwszej rundzie Djoković miałby się zmierzyć ze swoim rodakiem Miomirem Kecmanoviciem, który w rankingu ATP zajmuje 78. miejsce. Turniej ma się rozpocząć w poniedziałek 17 stycznia.
Wzięcie pod uwagę Djokovicia w losowaniu nie oznacza jednak, że Serb weźmie udział w turnieju – chociaż "Nole" wstawia zdjęcia z treningów w Melbourne, sprawa jego deportacji wciąż nie została rozstrzygnięta.
Parę dni temu jego sprawę skomentował nawet premier Australii Scott Morrison, który postanowił sprawę jasno. "Zasady to zasady. Nikt nie stoi ponad nimi" – napisał twardo na Twitterze o przypadku tenisisty. Czy w tym przypadku będzie podobnie?