
Od 1 stycznia obsługę 500+ przejął ZUS. Wnioski można składać już tam, od czerwca dojdzie wypłata świadczenia. Wszystko ma być scentralizowane i zautomatyzowane. – Zmiana płatnika 500+ z pomocy społecznej na ZUS sprawia, że ośrodki pomocy nie mają już kontroli wydatków w rodzinach patologicznych – ostrzega w rozmowie z naTemat prof. Julian Auleytner, były prezes Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej, który w 2011 r. wymyślił pierwszą formę tego świadczenia. Co na to ZUS? Bo w ośrodkach pomocy społecznej też głowią się, jak to wszystko ma wyglądać w praktyce.
500+ trafia z gmin do ZUS
Przypomnijmy. W 2016 roku wszystkie gminy w kraju szykowały się na rewolucję związaną z programem 500+. Wszystkie ośrodki pomocy społecznej stawały na głowie, by przygotować się na start programu, a potem na kolejne składanie wniosków.Czy ktoś w ZUS będzie to kontrolował
W ZUS wszystko ma być zautomatyzowane, świadczeniami ma się zajmować ok. 50 osób. – Jesteśmy przygotowani do obsługi 500+ od nowego roku – zapowiedziała prezes ZUS Gertruda Uścińska."Zastanawiamy się, kto będzie weryfikował"
Opieka społeczna wszystko weryfikuje sama. Jest blisko ludzi, informacje sprawdza również na podstawie donosów. Jak mówią pracownicy, o wielu przypadkach np. o zaprzestaniu sprawowania opieki nad dzieckiem, o skierowaniach dzieci do placówek, czy przypadkach, gdy jedno z rodziców porzuca dzieci, dowiaduje się dlatego, że jest na miejscu. A wiadomo, że sytuacje życiowe są różne. Jak zweryfikować je automatycznie?Czy mogą ucierpieć dzieci
– Czy te zmiany będą ze szkodą dla dzieci? Można się nad tym zastanawiać. Trudno powiedzieć, jak kontrola wydatków w rodzinach patologicznych będzie wyglądała. Wszystko wyjdzie w praktyce. ZUS ma możliwość, żeby wystąpić o wywiad środowiskowy do MOPS. Jeśli zostanie uniemożliwienie przeprowadzenie wywiadu, może wstrzymać wypłatę świadczeń. Ten mechanizm jest – słyszymy jeszcze w innym MOPS.Rzecznik ZUS tłumaczy
Jak te kwestie wyglądają ze strony ZUS? Jak będzie wyglądała kontrola, czy świadczenie 500+ nie jest w niektórych rodzinach marnotrawione? Rzecznik ZUS przesłał nam obszerne wyjaśnienie.Zgodnie z przepisami znowelizowanej ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, ZUS może zwrócić się do kierownika ośrodka pomocy społecznej albo dyrektora centrum usług społecznych o przeprowadzenie rodzinnego wywiadu środowiskowego, albo wystąpić do ośrodka pomocy społecznej albo do centrum usług społecznych, z wnioskiem o udzielenie informacji o okolicznościach dotyczących wydatkowania świadczenia wychowawczego niezgodnie z celem lub jego marnotrawienia.
Automatyczny wniosek i weryfikacja
Zapytaliśmy jeszcze o weryfikację różnych sytuacji życiowych. Na przykład w przypadku opieki naprzemiennej, gdy np. jeden z rodziców, wbrew decyzji sądu, nie zajmuje się dzieckiem. ZUS – jak słyszymy – będzie ustalać taki fakt na podstawie orzeczenia sądu, co wynika z art. 5 ust. 2a ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci.Art. 5 ust. 2a ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci stanowi, że w przypadku gdy dziecko, zgodnie z orzeczeniem sądu, jest pod opieką naprzemienną obydwojga rodziców rozwiedzionych, żyjących w separacji lub żyjących w rozłączeniu sprawowaną w porównywalnych i powtarzających się okresach, kwotę świadczenia wychowawczego ustala się każdemu z rodziców w wysokości połowy kwoty przysługującego za dany miesiąc świadczenia wychowawczego. Tak więc przepis nie dopuszcza możliwości weryfikowania indywidualnej sytuacji rodziny w tym zakresie inaczej niż poprzez wyrok sądu. Reguła ta obowiązywała również organy samorządowe jeszcze przed przejęciem programu Rodzina 500+ przez ZUS.
W przypadku natomiast, gdy na to samo dziecko zostaną złożone dwa wnioski o świadczenie wychowawcze od skłóconych rodziców, ZUS prowadzić będzie postępowanie wyjaśniające z rodzicami w celu ustalenia kto sprawuje faktycznie opiekę nad dzieckiem. W razie wątpliwości, ZUS może wystąpić ośrodka pomocy społecznej albo centrum usług społecznych o ustalenie sprawowania faktycznej opieki i wykorzystać ustalenia dokonane przez te instytucje.
