
Jak przekazał rzecznik rządu Piotr Müller, Polska uważa, że ciężar transformacji energetycznej związanej z pakietem Fit for 55 powinien spoczywać przede wszystkim na najbardziej rozwiniętych krajach Unii Europejskiej. – Dlatego teraz budujemy koalicję państw, które sprzeciwiają się niektórym rozwiązaniom pakietu – zapowiedział w rozmowie z TVP Info.
REKLAMA
Rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z TVP Info poruszył temat pakietu Fit for 55. Jest to projekt zmian ogłoszonych przez Komisję Europejską w lipcu 2021 roku. Zakładają one wprowadzenie takiej polityki klimatycznej w krajach Unii Europejskiej, dzięki której do 2030 roku emisja gazów cieplarnianych spadnie o co najmniej 55 proc. w stosunku do poziomu z 1990 roku.
Müller: "Niektórych w KE zabolą zęby"
W kontekście pakietu FIt for 55, Müller nawiązał jednak w pierwszej kolejności do zmiany unijnego systemu handlu uprawnieniami CO2 (EU ETS), na którą w 2014 roku zgodzili się Donald Tusk i Ewa Kopacz. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro chce złożyć w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o zbadanie, czy tryb przyjęcia tej decyzji był zgodny z Konstytucją RP.Czytaj także: "Gdzie miliardy ze sprzedaży praw do emisji CO2?". Tego PiS nie mówi ws. wzrostów cen energii
– Myślę, że to, co nawet Trybunał Konstytucyjny orzeknie, to w Komisji Europejskiej ponownie niektórych zabolą zęby – powiedział Müller o wniosku Ziobry. – Komisja Europejska nie chce uznawać tego typu wyroków. Już ostatnio mieliśmy taką sytuację w kontekście zasadniczym, chociażby wymiaru sprawiedliwości, więc to jest długa batalia, nie tylko na poziomie krajowym, ale batalia również na poziomie międzynarodowym – stwierdził rzecznik.
Według Piotra Müllera teraz handel emisjami opiera się na spekulowaniu. – Te zasady się zmieniły, mniej więcej w 2014 r., czyli dopuszczono firmy finansowe i tak naprawdę dopuszczono, żeby spekulować emisjami i podwyższać ceny energii w bardzo wysoki sposób – oznajmił.
Rzecznik rządu o sprzeciwie w sprawie części zapisów Fit for 55
– Pakiet Fit for 55, to jest teraz gigantyczne pole negocjacyjne, bo każdy szczegół ma tam znaczenie, bo każdy szczegół przynosi kilka punktów procentowych redukcji. Niektórzy chcą z rolnictwa ograniczyć redukcję, niektórzy z paliw kopalnych, niektórzy z transportu, z mieszkalnictwa, z ciepłownictwa – zauważył Müller.Przypomnijmy, że Fit for 55 zakłada zmiany legislacyjne, które dostosują obecne akty prawne w zakresie klimatu i energii do celów zakładających w najbliższych 8 latach znaczną redukcję emisji gazów cieplarnianych w Unii. Jak przypomina Onet, taka transformacja energetyczna wymaga nakładów w wysokości ok. 500 mld euro rocznie. W latach 2011-2020 na takie cele wydano o 350 mld euro mniej.
Czytaj także: "To pytanie brzmi jak jakiś upiorny żart". Kolejne spięcie między Tuskiem i TVP
Müller podkreślił stanowisko rządu, który uważa, że ze względu na podłoże historyczne Polska nie ma teraz tak dobrych warunków do tego, by dostosować się do restrykcyjnych zaleceń zawartych w pakiecie w tak samo krótkim czasie jak kraje zachodnie.
Müller podkreślił stanowisko rządu, który uważa, że ze względu na podłoże historyczne Polska nie ma teraz tak dobrych warunków do tego, by dostosować się do restrykcyjnych zaleceń zawartych w pakiecie w tak samo krótkim czasie jak kraje zachodnie.
To właśnie państwa zachodnie rzecznik określił mianem "prymusów". Dodał, że to one powinny w pierwszej kolejności wprowadzić inwestycje, które pomogą UE osiągnąć założone przez nią cele klimatyczne. – Niech Niemcy redukują sobie do zera w 2030 roku – powiedział.
Dopytywał przy tym, dlaczego na transformację energetyczną nie "złożą się" głównie międzynarodowe korporacje, które nie płacą podatków w UE, tylko "będą za nią odpowiadać" zwykli biedni i średniozamożni mieszkańcy wspólnoty europejskiej.
W związku z tym rzecznik oznajmił, że polski rząd nie zgadza się z niektórymi zapisami pakietu. – My teraz budujemy koalicję państw, które sprzeciwiają się niektórym tym rozwiązaniom, bo chcą przesunąć ciężar transformacji energetycznej na osoby mniej zamożne – zapowiedział.
Wcześniej o sprzeciwie wobec obecnego kształtu Fit for 55 mówił minister aktywów państwowych Jacek Sasin. – Podejmiemy wszelkie działania w Brukseli i w Polsce, by ochronić Polaków przed skutkami błędnej polityki, jaką serwuje Komisja Europejska. Zrobimy wszystko, aby pakiet Fit for 55 nie wszedł w życie – oznajmił w środę w Sejmie.
